Wszystko to za sprawą drużyny Wenglorz AZS UWM Olsztyn Lakers, którzy ostatni mecz w sezonie rozegrali na obiekcie OSiR-u, gdzie na co dzień swoje mecze rozgrywają piłkarze Stomilu.
"Jeziorowcy" wprawdzie już przed meczem nie mieli żadnych szans na udział w fazie play-off i przegrali ostatnie spotkanie w sezonie z Seahawks Gdynia, jednym z najbardziej utytułowanych klubów w futbolu amerykańskim, wielokrotnym mistrzem Polski, to z całą pewnością mogli schodzić z placu gry z podniesioną głową.
- Powalczyliśmy ciut lepiej niż w ostatnim meczu z Lowlanders Białystok - powiedział tuż po spotkaniu Bartłomiej Krom, zawodnik Olsztyn Lakers. - Mieliśmy dwa przyłożenia. W takich spotkaniach musimy się przecierać i zdobywać doświadczenia. Patrzymy w przyszłość. Za jeden, dwa sezony chcemy gonić czołowe drużyny z Polski. Mamy sporo młodych zawodników, takich weteranów jak ja jest coraz mniej. Jestem bardzo zadowolony, że nasz event na tym obiekcie wypadł okazale.
Wenglorz AZS UWM Olsztyn Lakers zakończyli sezon na bezpiecznym czwartym miejscu w grupie północnej Ligi Futbolu Amerykańskiego. - Mieliśmy cele wyższe na ten sezon - dodał Krom. - Boisko wszystko zweryfikowało. Będą musiały nastąpić małe zmiany w zespole. Musimy zainteresować grą w Lakersach większą ilość zawodników z Olsztyna, żeby ten skład zawsze na mecze był w komplecie.
Sportowa rywalizacja nie była głównym punktem tzw. "Lakers American Day", czyli wydarzenia przypominającego amerykański piknik. Poza meczem podczas 5-godzinnej imprezy przybyli goście mogli posłuchać na żywo zespołu Traffic Junky i DJ-a EXO. Poza tym na miłośników futbolu amerykańskiego czekały food trucki, natomiast dla dzieci park zabaw i konkursy.
Wenglorz AZS UWM Olsztyn Lakers - Seahawks Gdynia 14:55 (0:14, 7:20, 0:14, 7:7)
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz