Data dodania: 2006-06-17 00:00
Giertych o delegalizacji SLD
Przepychanki na samorządowej konferencja Ligi Polskich Rodzin w Olsztynie. Po interwencji działaczy Ligi, policja wyprowadziła siłą z sali dwóch młodych chłopaków z dredami, którzy zdaniem Romana Giertycha szydzili z hymnu.
Zorganizowane w sobotę w Olsztynie spotkanie warmińsko-mazurskich działaczy LPR z wicepremierem Romanem Giertychem było otwarte. Mógł przyjść na nie każdy. Od kilku dni informowały o nim rozwieszone na mieście plakaty. Na sali, kiedy wchodził do niej wicepremier, było ok. osiemdziesięciu działaczy Ligi i Młodzieży Wszechpolskiej i grupa dwudziestu odświętnie ubranych licealistów oraz studentów. Ci ostatni Giertycha przywitali oklaskami i skandowaniem: "Roman, Roman". Chwilę później uczestnicy konferencji odśpiewali hymn.
Po nim wicepremier poprosił o opuszczenie sali dwójkę olsztyńskich licealistów, którzy najgłośniej skandowali jego nazwisko. - Zachowanie ich było niegodne. Możemy się różnić, możemy mieć inne zdanie, ale jeśli ktoś nie szanuje naszego hymnu, nie szanuje zasad kultury, to jest człowiekiem z którym kończy się dyskusja. Dlatego proszę obu tych panów o opuszczenie sali - mówił Giertych.
Co takiego zrobiła ta dwójka młodych ludzi? Stałem razem z innym dziennikarzem kilka metrów od nich. Obaj wprawdzie nie śpiewali hymnu, ale normalnie stali na baczność. Z kolei ich kolega, który nie został wyproszony z sali, w tym czasie jadł ciastka i popijał sok.
- Nigdzie nie wychodzę, niczego złego nie zrobiłem. Spotkanie jest otwarte - bronił się chłopak w brązowej koszuli.
Kobieta, która siedziała tuż obok mnie: - Wstydźcie się. Kim wy jesteście!?
Młody człowiek w czarnej koszuli: - Jesteśmy normalnymi ludźmi, którzy przyszli na konferencję korzystając z zaproszenia, które było na plakacie.
Ale kiedy dwóch chłopaków wskazanych przez wicepremiera za nic nie chciało wyjść z sali, działacze Ligi do pomocy wezwali policję. Doszło do szarpaniny. - Dlaczego ciągniecie mojego kolegę, on nic nie rozbił - krzyczał do policjantów chłopak w brązowej koszuli, który też miał opuścić salę.
Później spotkanie przebiegało już bez zakłóceń. Na zwołanej tuż po nim konferencji prasowej Giertych zaatakował SLD. - Trzeba wrócić do pomysłu Jarosława Kaczyńskiego z czasów kampanii wyborczej i zdelegalizować SLD, która jako kontynuatorka PZPR powinna zniknąć - oznajmił wicepremier. Zdaniem Giertycha takie działanie byłoby m.in. zadośćuczynieniem wszystkim tym, którzy byli prześladowani w czasach PRL przez SB. Wicepremier poinformował, że będzie w sprawie delegalizacji rozmawiał z prokuratorem generalnym, jako właściwym do złożenia takiego wniosku.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz