Kilka dni temu w materiale pt. „Radni zagłosują w sprawie zwolnienia z pracy działacza PiS. Pozycja Radosława Nojmana zagrożona?” pisaliśmy o niepewnej sytuacji zawodowej radnego.
Prezes Warmińsko-Mazurskiej Strefy Ekonomicznej (WM SSE), Marcin Tumasz wystosował do biura rady miasta pismo, dotyczące wyrażenia zgody na rozwiązanie stosunku pracy z Radosławem Nojmanem, który zasilał szeregi przedsiębiorstwa od 2020 r. na stanowisku specjalisty Departamentu Marketingu i Promocji. W nadesłanym dokumencie wskazano, iż 16 lipca br. doszło do zmiany regulaminu spółki, a co za tym idzie, zlikwidowano stanowisko pracy nominata PiS.
Sprawa została poruszona po raz pierwszy na posiedzeniu prezydium, które odbyło się 14 sierpnia. Radny miał wówczas zapewniać, że "do wykonywanych obowiązków podchodzi z należytą starannością i poprosić kolegów, zasiadających z nim w radzie miasta, o wstawiennictwo".
Głosowanie nad uchwałą odbyło się w środę, 28 sierpnia. Podczas IV posiedzenia rady miasta dyskutowano nad wnioskiem prezesa Tumasza.
Nojman po raz kolejny zaapelował do kolegów o wsparcie, podkreślając, iż pracę w WM SSE odbiera jako poświęcenie „wielkiej i małej ojczyźnie”.
- Dorosłe życie poświęcałem i nadal będę poświęcał naszej ojczyźnie. Tej wielkiej – Polsce – i tej małej – regionowi i miastu. W takim charakterze odbieram swoją pracę. Cały czas uważam, że sprawa nie jest ostatecznie przesądzona, ale w tych dyskusjach głos niewyrażający zgody na rozwiązanie ze mną stosunku pracy, będzie kolejnym argumentem, żeby do tego nie doszło – mówił.
Radny wskazał, iż obecnie trwają rozmowy z zarządem, więc prosi o wyraz solidarności. Nojman przyznał, iż jest gotowy na oba scenariusze, aczkolwiek sądzi, iż jest w stanie „dać z siebie wiele pozytywnego dla rozwoju regionu”. Okazało się również, iż o przyczynie zwolnienia działacz dowiedział się po powrocie z urlopu.
Wspomniany wyraz solidarności pojawił się jednak tylko po stronie partyjnych kolegów. Wynik głosowania kształtował się następująco: 12 radnych było za zwolnieniem, 7 przeciw, 3 wstrzymało się od głosu, a jedna osoba nie wzięła udziału w obradach.
Warto wspomnieć, iż decyzja radnych nie jest wiążąca dla pracodawcy. Stanowić ma jedynie informację, sugestię, ukierunkowującą przy podjęciu ostatecznych działań.
Przypominamy, iż podstawę przeprowadzenia głosowania stanowił art. 25 ust. 2 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym.
Rozwiązanie z radnym stosunku pracy wymaga uprzedniej zgody rady gminy, której jest członkiem. Rada gminy odmówi zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym, jeżeli podstawą rozwiązania tego stosunku są zdarzenia związane z wykonywaniem przez radnego mandatu
- czytamy w przepisie.
Po opublikowaniu informacji o zagrożeniu zawodowej pozycji Nojmana na profilu Olsztyn.com.pl na Facebooku do sprawy postanowiła odnieść się posłanka PiS Iwona Arent, zarzucając nowej władzy "działania pozbawiające mieszkańców pracy".
Skandal! Czy ludzie nie widzą co się dzieje w województwie i jakie „czystki” wprowadziły nowe rządy?! Ilu Waszych członków rodzin, przyjaciół, znajomych zostaje bez pracy?! Wstyd!
- napisała w komentarzu.
Komentarze (54)
Dodaj swój komentarz