Policjanci wciąż nie zatrzymali osoby, która w wysłanym niemal miesiąc temu mailu groziła śmiercią prezydentowi Piotrowi Grzymowiczowi. W mailu padły słowa: „Zadźgam cię jak Adamowicza... Długo nie pożyjesz. Pożegnaj się z rodziną. Zabiję cię na dniach. I tak nie mam nic do stracenia (...)”. Podobne wiadomości otrzymali również włodarze Białegostoku, Wrocławia, Inowrocławia i Ciechanowa.
Prokuratura zleciła policji, aby zajęła się sprawą. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa gróźb karalnych złożył także Piotr Grzymowicz. Jednak do tej pory sprawca pozostaje bezkarny. Śledczy wciąż prowadzą dochodzenie, współpracują z policjantami zajmującymi się zwalczaniem cyberprzestępczości z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Jak podaje „Wyborcza Olsztyn” funkcjonariusze w pewnym momencie namierzyli IP komputera, z którego wysłano maila i weszli do mieszkania właściciela. Jednak okazało się, że był to fałszywy trop, bo komputer został zainfekowany przez oprogramowanie z zewnątrz i przejęty przez osobę, która wysłała pogróżki.
- Jestem rozczarowany nieskutecznością ścigania cyberprzestępców. To jest bardzo niepokojące i nie dotyczy tylko tej sprawy. Skoro nasze służby nie są w stanie ustalić sprawców w tym przypadku, to tym bardziej będziemy bezbronni w przypadku bardziej zaawansowanych ataków – powiedział w rozmowie z „Wyborczą Olsztyn” Piotr Grzymowicz.
I dodał: - Zamiast wydawać pieniądze na wojska obrony terytorialnej, powinniśmy dużo bardziej zaangażować się w ochronę naszej cyberprzestrzeni.
Komentarze (19)
Dodaj swój komentarz