Piotr Grzymowicz na swoim blogu odniósł się do rozpoczynającego się właśnie nowego roku akademickiego. I choć przypomina o tym, o czym wszyscy wiemy, że powrót studentów to również zwiększony ruch na olsztyńskich ulicach, na których już teraz utrudnień nie brakuje, Grzymowicz jako Prezydent Miasta, którego ważną część stanowią żacy - próbuje znaleźć więcej plusów niż minusów tej sytuacji.
Jak twierdzi odważnie - stajemy się miastem uczelni, zwłaszcza jednej - Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
- Uroczysta inauguracja roku akademickiego to powód do głębszej refleksji. Doczekaliśmy czasów, w których „akademickość” jest jednym z zasadniczych wyznaczników współczesnego Olsztyna. Kiedyś było to miasto koszar, dziś coraz bardziej widać, że jest to miasto uczelni, a zwłaszcza jednej – Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Dziesiątki tysięcy studentów, coraz piękniejsze i nowocześniejsze obiekty dydaktyczne i naukowe, nowe kierunki. Kto z nas, dawnych studentów ART czy WSP, wyobrażał sobie, że w naszym mieście będą się kształcić lekarze, prawnicy, artyści, ekonomiści, a także, na przykład, fizykoterapeuci? Że Kortowiada będzie najpopularniejszymi juwenaliami w kraju?… To w pewnym sensie symbol naszych czasów, ale także dowód na mądrość władz uczelni, co przyznaję z pełnym przekonaniem. Niedawno pojawiła się także informacja, że UW-M ciągle pozostaje atrakcyjną ofertą dla kandydatów na studia, a studentów pierwszego roku jest więcej niż w ubiegłym roku, mimo mniejszej liczby maturzystów. Trudno o lepszą wiadomość – pisze na swoim blogu Piotr Grzymowicz.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz