Ekonomiści z Polskiego Instytutu Ekonomicznego podali, że zakres wzrostu inflacji jest niezwykle szeroki. Najbardziej widoczny jest przy cenach paliw (28,6 proc.). Podrożały także produkty żywnościowe (z 3,9 do 4,4 proc.). Inflacja bazowa wzrosła do ok. 4,1 proc. i zdaniem ekonomistów, przekroczyła prognozy analityków, którzy mówili o wzroście do 3,8 proc. rok do roku.
– Dotychczas wzrost cen żywności napędzały rosnące koszty zboża np. pszenicy czy żyta. Zmiany na krajowych rynkach odzwierciedlały tendencje globalne – dane FAO wskazują, że na całym świecie towary rolne są o prawie 33 proc. droższe niż w ubiegłym roku. Obecnie obserwujemy też wyższy wzrost cen mięsa związany z rozpowszechnieniem się ptasiej grypy, co najbardziej widać w przypadku drobiu. Trend wzrostowy w tym przypadku prawdopodobnie jeszcze się nie wyczerpał – wyjaśnili ekonomiści PIE.
Wskazali także na wzrost cen usług edukacyjnych, co spowodowane jest zmianami w systemie kształcenia. W tym roku ekonomiści spodziewają się, że trend ten zostanie utrzymany, a dodatkowo zintensyfikowany przez konieczność dopasowania do wymogów sanitarnych oraz gotowość do przejścia na nauczanie hybrydowe (w przypadku gdyby epidemia Covid-19 się nasiliła).
Inflacja pozostanie wysoka do końca roku, jednak w przyszłym jej wzrost może zostać wyhamowany.
– Do końca roku inflacja CPI będzie wyższa niż 5,5 proc. Indeks podwyższy m.in. kolejna podwyżka cen gazu i prądu. Spowolnienie nastąpi dopiero na początku przyszłego roku z uwagi na niższy wzrost cen paliw oraz stopniowy spadek inflacji bazowej – wyjaśnili ekonomiści PIE.
Czytaj również:
GUS: Inflacja w sierpniu wyniosła 5,4 proc. To najwyższy poziom od czerwca 2001 roku!
Inflacja w Polsce rośnie z miesiąca na miesiąc. Olsztynianie mocno ją odczuli
Komentarze (32)
Dodaj swój komentarz