Akcja została zainicjowana przez Fundację im. Kazimierza Łyszczyńskiego. Wysłaliśmy pytania, jednak nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Za to na stronie fundacji można przeczytać informacje na temat kampanii „Stop nienawiści z motywacji religijnej”. Ma ona miejsce w 22 polskich miastach, w tym w Olsztynie. Inicjatorzy myślą także o rozszerzeniu jej poza granice Polski.
Jej pierwsza część, realizowana w Miesiącu Równości, ma na celu podniesienie świadomości nt. odpowiedzialności społeczeństwa za tragiczne skutki łamania praw osób LGBT+ oraz pokazanie alternatywy.
– możemy przeczytać we wpisie Niny Sankari, wiceprezeski Fundacji im. Kazimierza Łyszczyńskiego.
Dodała, że sojusz rządu i kościelnych hierarchów doprowadził do klerykalizacji wszystkich sfer życia w Polsce. Jednocześnie to hierarchowie kościelni mieli upatrzyć sobie za kolejny, po kobietach, cel. Mowa o osobach LGBT+.
Mowa nienawiści hierarchów kościelnych, nazywających osoby nieheteronormatywne „tęczową zarazą” i wołających „non possumus!”, zaowocowała wybuchem przemocy fizycznej w Białymstoku i innych miastach.
– przyznała Sankari.
Przyznała, że ofiarami przemocy nie są ideologie, a ludzie. Według jej przekazu, 70 proc. młodzieży LGBT ma myśli samobójcze, a 40 proc. chce wyjechać z Polski. Rośnie też liczba samobójstw wśród osób nieheteronormatywnych.
„Nie zabił mnie wczoraj ten kamień, ale codziennie zabija mnie obojętność ludzi” – napisał uczestnik Marszu Równości w Białymstoku, uderzony kostką brukową. Odpowiedzialność za tę sytuację spada nie tylko na władze kościelne i państwowe. Całe polskie społeczeństwo, każdy jego członek, odpowiada za tragiczne skutki homofobii. Dlatego hasło kampanii brzmi: „HOMOFOBIA ZABIJA. NIE MUSISZ NIENAWIDZIĆ”. Nikt nie musi nienawidzić ani przyzwalać na rozlewanie się nienawiści w Polsce. Człowiek wolny od nienawiści jest szczęśliwszy. Społeczeństwo też.
– zakończyła Nina Sankari (pisownia oryginalna).
Poprosiliśmy o skomentowanie tej sprawy lokalną działaczkę ruchu LGBT – Agatę Szerszeniewicz, inicjatorkę i współorganizatorkę Olsztyńskiego Marszu Równości.
Agata, w rozmowie z nami, przyznała, że, istotnie, część przedstawicieli Kościoła Rzymskokatolickiego w Polsce aktywnie i we współpracy z rządem ma się przykładać do nagonki wobec osób LGBT (osoby o orientacji homoseksualnej, biseksualnej lub transpłciowe).
– Szczególnie było to widoczne kiedy arcybiskup Marek Jędraszewski nazwał osoby LGBT+ „tęczową zarazą” i parafia św. Jadwigi Królowej w Białymstoku podziękowała za przemoc wobec uczestniczek (również wobec mnie) i uczestników Marszu Równości w Białymstoku – pod przykrywką obrony wartości chrześcijańskich – powiedziała Agata Szerszeniewicz.
I dodała: – Nic więc dziwnego, że osoby LGBT+ doświadczają tak dużej skali nienawiści w Polsce. Ofiarami takich działań są prawdziwe osoby. Dążenie do władzy absolutnej nie jest warte niszczenia ludzi. Tylko w grupie młodych osób LGBT+ aż 70% z nich ma myśli samobójcze. Nie powinno tak być. Jednocześnie nie jestem zaskoczona tym, że coraz więcej osób odchodzi z tego kościoła. Kto chce popierać agresję? Kim są ludzie, których cieszy czyjeś cierpienie?
Przypomniała, że w kontekście LGBT nie powinniśmy mówić o ideologii czy gender. Zaznaczyła, że rząd i hierarchowie sztucznie wykreowali tego „wroga”, aby zyskać poparcie.
– Po II wojnie światowej, szczególnie w Polsce, nigdy nie powinno być przyzwolenia na tworzenie stref anty-dowolna-grupa-społeczna. A dziś mamy strefy anty-LGBT i Samorządowe Karty Praw Rodzin, które przyjmują samorządy. Część się już z nich wycofała – przypomniała Szerszeniewicz.
Jej zdaniem nie jest też tak, że wszyscy katolicy w Polsce zgadzają się z takimi działaniami. Wiele osób tego nie akceptuje, podobnie jak pedofilii wśród księży.
– Są osoby, które idą za nauką, którą głosił Jezus i, której na pewno nie opierał na nienawiści. Chciałabym żebyśmy o tym pamiętały i pamiętali – powiedziała inicjatorka Olsztyńskiego Marszu Równości.
Z kolei przedstawiciele Bractwa Przedmurza – Komturii Warmińskiej nie chcieli komentować sprawy.
– Komentować każde głupstwo ze strony propagandystów niemoralnych postaw byłoby głupstwem – powiedzieli w rozmowie z dziennikarzami „Gazety Olsztyńskiej”.
Komentarze (55)
Dodaj swój komentarz