Hospicjum przewidziano głównie dla pacjentów z województwa warmińsko-mazurskiego, ale także i spoza naszego regionu, jeżeli zajdzie potrzeba, żeby przyjąć kogoś na proces farmakoterapii, rehabilitacji, czy także aby zaczerpnąć opinii, w którymś ze specjalistycznych szpitali na terenie miasta. Możliwa będzie również tzw. opieka wytchnieniowa, która pozwoli na to, żeby rodzina mogła zostawić zaufanym ludziom dziecko, aby załatwić swoje sprawy, czy na chwilę wyjechać.
Budowa rozpoczęła się na początku kwietnia. Planowany koniec prac remontowych przypada na czerwiec przyszłego roku. Potem hospicjum zostanie wyposażone i oddane do użytku.
– Chcielibyśmy je otworzyć na początku drugiej połowy 2020 roku, zobaczymy czy wystarczy środków – mówi ks. Paweł Zięba, dyrektor Caritas Archidiecezji Warmińskiej.
Caritas stara się pozyskać część środków z programu rewitalizacji w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Warmińsko-Mazurskiego na lata 2014-2020. Reszta funduszy pochodzi z darowizn, zbiórek czy bali charytatywnych.
– Jeżeli w najbliższej przyszłości będzie jakaś możliwość pozyskania środków publicznych, to także będziemy starali się o to wnioskować – dodaje dyrektor.
Skąd ten pomysł? W 2001 roku w Olsztynie powstało hospicjum domowe, którego pacjentami były dzieci. Personel pracujący z nimi i ich rodzinami od samego początku widział potrzebę utworzenia hospicjum stacjonarnego, w którym pacjenci, a także rodzice, otrzymają odpowiednie wsparcie. Inicjatywa jest przeznaczona głównie dla przewlekle i ciężko chorych.
– Jesteśmy dla nich jak rodzina. Są pod naszą stałą opieką. Przez kilkanaście lat ci sami lekarze i pielęgniarki jeżdżą do pacjenta. W naszym województwie nie ma placówki, która świadczyłaby taką pomoc. To jest też miejsce do szkolenia wolontariuszy, którzy każdego dnia pomogą zajmować się chorymi – wyjaśnia ks. Paweł Zięba.
Do pomocy włączają się różne osoby. Inicjatywę wsparła także Pierwsza Dama, która we wtorek (16 kwietnia) przyjechała do olsztyńskiej placówki Caritas, aby spotkać się z pacjentami, personelem i wolontariuszami.
– Jest to niezwykłe miejsce, społeczność ludzi o otwartych, dobrych sercach, którzy chcą zrobić coś dobrego dla innych – powiedziała Pierwsza Dama.
Rozmawiała m.in. właśnie o hospicjum. Na spotkaniu z wolontariuszami, podziękowała im za opiekę nad osobami starszymi i dziećmi.
– Dziękuję za to, że jesteście z nimi, bo często zamiast pomocy materialnej potrzebne jest dobre słowo, gest potrzymania za rękę, dawanie komuś – w tej często bardzo trudnej sytuacji – poczucia, że nie jest sam – podkreśliła Agata Kornhauser-Duda.
Pierwsza Dama wsparła hospicjum nie tylko dobrym słowem, ale także działaniem. Zainteresowała się tematem, gdy usłyszała o pierwszym balu charytatywnym zorganizowanym przez Caritas na budowę hospicjum. Przez cały czas śledziła postępy. W tym roku, dzięki jej wsparciu, placówka zyskała ponad 30 tys. dolarów.
– Każdego roku w Stanach Zjednoczonych Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa zbiera fundusze na hospicja dla dzieci. Jedna z czterech placówek objętych opieką jest polecana przez Pierwszą Damę. Dzięki jej wskazaniu, otrzymaliśmy pieniądze – wyjaśnia dyrektor Caritas i dodaje, że pomoc przychodzi z każdej strony.
Jeszcze przed Wielkim Postem pod Olsztynem rekolekcje głosił ojciec Adam Szustak, vloger. W jednym z odcinków nawiązał do inicjatywy.
– Dzięki temu mamy też informacje, że wiadomość o hospicjum dotarła do dużego grona odbiorców. Staramy się pokazać, że cel, na który zbieramy, jest dobry – kończy ks. Zięba.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz