Władze Olsztyna proponują trzy lokalizacje, w których mógłby powstać salon meblowy Ikea. Pierwsza z nich to tereny przy ul. Lubelskiej, w pobliżu toru motocrossowego. Druga, to grunty przy ul. Pstrowskiego (po prawej stronie) przy wyjeździe na Szczytno. Ostatnią propozycją złożoną przez ratusz jest trzynaście hektarów ziemi przed wiaduktem kolejowym w Ostrzeszewie (al. Piłsudskiego). Prezydent Olsztyna zapewnił, że wybrane lokalizacje spełniają wymogi inwestorów.

Teren powinien mieć powierzchnię od 10 do 30 ha. Dla władz Ikei ważny jest również dojazd do proponowanych miejsc. Właścicielem dwóch pierwszych lokalizacji jest Warmińsko Mazurska Specjalna Strefa Ekonomiczna. Dlatego jej przedstawiciele również wezmą udział w jutrzejszym spotkaniu. Właścicielem ostatniego gruntu (w pobliżu Ostrzeszewa) jest gmina Olsztyn.

Budowa salonu meblowego w Olsztynie miałaby potrwać dwa lata. Oprócz samego sklepu, w obrębie całego obiektu znalazłaby się również restauracja i parking na ponad 1200 samochodów. Obecnie olsztyniacy, aby zrobić zakupy w Ikei, muszą jechać do Gdańska lub Warszawy. Budowa sklepu w naszym mieście, nie tylko przysporzyłaby nowych klientów, ale również znacznie ułatwiła im zakupy.

Władze miasta się nie poddają i wciąż prowadzą rozmowy ze szwedzkimi inwestorami. Jutro właściciele koncernu przedstawią swoje stanowisko w tej sprawie.