Zapewne niewiele osób spodziewało się korzystnego rezultatu olsztyńskiej drużyny. Ich wtorkowi rywale to przecież bezapelacyjni liderzy PlusLigi, którzy w 13 wygranych meczach przegrali łącznie zaledwie 8 setów. Jeden z tych setów urwali drużynie z Kędzierzyna- Koźla kortowianie, przegrywając w pierwszej rundzie wyjazdową potyczkę z ZAKSĄ 1:3.
Zawodnicy Indykpolu AZS mieli bardzo niewiele czasu na przygotowanie się do tego spotkania, bo z kilkudniowego wojażu z Bełchatowa i Sosnowca (tam zespól będziński gra swoje mecze) wrócili dopiero w niedzielę.
- Przed te dwa dni skupiliśmy się nad podtrzymaniem formy - powiedział przed meczem Wojciech Żaliński, przyjmujący zespołu ze stolicy Warmii i Mazur. - Jesteśmy też w stanie taktycznie przygotować się do tego meczu. Zmierzymy się z najmocniejszą drużyną PlusLigi. Musimy wznieść się na najwyższy poziom, aby podjąć z nimi wyrównaną walkę.
I doprawdy niewiele brakowało, by w pierwszej partii Indykpol AZS wygrał kolejnego (po tym z Kędzierzyna-Koźla) seta z ZAKSĄ. Po bardzo wyrównanym początku (4:4, 8:8, 10:10, 14:14), w pewnym momencie gospodarze wyszli na trzypunktowe (18:15) prowadzenie i zanosiło się na interesująca końcówkę seta. Kto wie jakby się to wszystko skończyło, gdyby przy stanie seta 19:17 piłka po ataku Wojciecha Żalińskiego nie wyszła (minimalnie) na aut. W walce na przewagi lepsi okazali się siatkarze z Kędzierzyna-Koźla.
W kolejnych dwóch partiach siatkarze ZAKSY grali znacznie skuteczniejszą zagrywką, dynamiczniejszym atakiem oraz trudnym do minięcia blokiem i w tej sytuacji olsztynianie nie byli już w stanie zatrzymać coraz bardziej rozpędzającej się drużyny gości.
- Miło wspominam moją grę w AZS Indykpolu - powiedział środkowy ZAKSY Kochanowski. - Dlatego bardzo mnie ucieszyła wiadomość, że pojedziemy na mecz do Olsztyna. Pierwszy set w naszym wykonaniu był bardzo senny, w kolejnych dwóch graliśmy już swoje.
- Uważam, ze moi podopieczni poprawnie grali w przyjęciu i w obronie - stwierdził trener olsztynian Daniel Castellani. - Niestety dwa elementy dobrej gry, to za mało na pokonanie tak mocnej drużyny jaką jest ZAKSA.
Indykpol AZS Olsztyn - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (25:27, 17:25, 16:25)
AZS Indykpol: Stępień, Concepcion, Schulz, Teryomenko, Schott, Żaliński, Gruszczyński (l) oraz Andringa, Kapica, Droszyński, Poręba i Ciuniajtis (l)
ZAKSA: Kaczmarek, Kochanowski, Rejno, Toniutti, Śliwka, Semeniuk, Zatorski (i) oraz Banach (l), Staszewski, Kluth i Prokopczuk
MVP: Benjamin Toniutti
* * *
Tabela PlusLigi:
1. ZAKSA 14-0 41 42:8
2. Trefl 12-5 33 38:24
3. Jastrzębie 10-2 28 32:15
4. Aluron 9-6 28 31:20
5. Verva 8-6 25 31:27
6. Katowice 8-5 23 29:23
7. Ślepsk 8-8 23 28:29
8. Resovia 8-5 21 27:23
9. Skra 6-6 19 23:20
10. Indykpol AZS 6-9 18 22:31
11. Czarni 6-10 18 25:37
12. Cuprum 4-16 14 24:42
13. Stal 2-13 12 21:40
14. Będzin 2-15 6 14:48
Lech Janka
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz