Zwycięskiego składu się nie zmienia – w myśl takiej zasady, akademicy z Kortowa przystąpili do wyjazdowego starcia z GKS Katowice. Od pierwszej piłki na boisku obserwowaliśmy: Jana Firleja na rozegraniu, Taylora Averilla i Mateusza Porębę na środku, TJ DeFalco z Robbertem Andringą na przyjęciu, Karola Butryna na ataku i Jędrzeja Gruszczyńskiego na libero. Warto również nadmienić, że z powodów zdrowotnych, siatkarze GKS przystąpili do niedzielnego starcia w ósemkę.
W każdym z trzech setów górą byli akademicy z Kortowa, którzy przeważali na boisku od pierwszej do ostatniej akcji. Miało to również swoje odzwierciedlenie w pomeczowych statystykach. Olsztynianie lepiej atakowali (61% do 35% skuteczności), grali w bloku (9:3) oraz na zagrywce (8:3). Katowiczanie natomiast dysponowali dokładniejszym przyjęciem (56% do 49%). Najskuteczniejszym siatkarzem Indykpolu AZS był Karol Butryn (16 pkt. – 91% skuteczności), a u gospodarzy – Damian Domagała (10 pkt.)
Kolejne spotkanie to kolejny wyjazd. Tym razem do Lublina, gdzie w piątek Indykpol AZS podejmie beniaminka PlusLigi – LUK Politechnikę. Początek spotkania o godz. 20:30.
- To było dla nas dziwne spotkanie. Wiedzieliśmy, że w zespole z Katowic zabraknie niektórych zawodników. Dla nas najważniejsze było skupienie po naszej stronie oraz radość z gry. To się udało i cieszę się, że wygraliśmy - powiedział tuż po meczu Marco Bonitta, szkoleniowiec Indykpolu AZS.
GKS Katowice - Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (16:25, 17:25, 20:25)
GKS: Drzazga, Szymański, Lewandowski, Kogut, Nowosielski, Domagała, Mariański (libero) oraz Ogórek
Indykpol AZS: Andringa, Firlej, DeFalco, Averill, Poręba, Butryn, Gruszczyński (libero) oraz Jakubiszak, Salehi
MVP: Karol Butryn (Indykpol AZS)
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz