„Dziennik Gazeta Prawna” poinformował, że próg kradzieży wkrótce pójdzie w górę o 300 zł. Obecnie granica, która decyduje o tym, czy dany czyn stanowi wykroczenie czy już przestępstwo wynosi 500 zł. Za kradzież przedmiotów o wartości do pół tysiąca zł kara wynosi 30 dni aresztu. Po przekroczeniu tej kwoty kodeks karny przewiduje karę do nawet 5 lat więzienia.
Dziennik podał, że przez rosnącą inflację coraz więcej czynów zabronionych przechodzi z kategorii wykroczeń do stopnia przestępstw.
Jednak wkrótce prawo może się zmienić. Poseł Bartłomiej Dorywalski z Prawa i Sprawiedliwości zaproponował w Sejmie poprawkę, zgodnie z którą próg kradzieży wzrósłby z 500 zł do 800 zł. Przyczyną zmian ma być m.in. wzrost płacy minimalnej. Zmiana ma skutkować uniknięciem angażowania nadmiernych środków ze strony wymiaru sprawiedliwości w prowadzenie kosztownych postępowań.
Pomysł zyskał poparcie Ministerstwa Sprawiedliwości. Eksperci wskazują, że takie rozwiązanie jest trafione. Prof. Mikołaj Małecki z Uniwersytetu Jagiellońskiego w rozmowie z „DGP” wskazał, że przez wysoką inflację wartość pieniądza jest coraz niższa. Według profesora brak podniesienia tego progu mógłby wkrótce skutkować tym, że większość kradzieży byłaby rozpatrywana jako przestępstwo.
Przypomnijmy, że Główny Urząd Statystyczny podał, że według szybkich szacunków w maju inflacja wyniosła 13,9 proc. Informowaliśmy o tym w artykule: Tak drogo nie było od 24 lat. Inflacja znów poszła w górę.
Komentarze (16)
Dodaj swój komentarz