Data dodania: 2004-12-21 00:00
Izba wytrzeźwień
Olsztyńska izba wytrzeźwień nie przyjmuje osób spoza Olsztyna. Powód? Placówka utrzymywana jest z miejskich pieniędzy, tymczasem trafiają tam nietrzeźwi z całego powiatu.
Utrzymanie izby jest coraz trudniejsze - tłumaczy dyrektor Miejskiego Zespołu Profilaktyki i Terapii Uzależnień, Błażej Gawroński. Co roku do ambulatorium trafia ponad 3 tysiące osób. Co dziesiąta jest spoza Olsztyna.
Chcieliśmy, by gminy, z których dowożeni są nietrzeźwi, dokładały się chociaż trochę do utrzymania izby, niestety pomysł ten nie wypalił - dodaje Błażej Gawroński.
Noc w izbie wytrzeźwień kosztuje prawie tyle samo, co w luksusowym hotelu - 250 złotych. Z tą różnicą, że klienci ambulatorium rzadko płacą rachunki.
Dopóki wójtowie gmin nie dojdą do porozumienia z dyrektorem Miejskiego Zespołu Profilaktyki i Terapii Uzależnień, nietrzeźwi będą trafiali do policyjnych izb zatrzymań. Za spędzoną tam noc również będą musieli zapłacić 250 złotych.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz