Stomil Olsztyn musiał szukać nowego szkoleniowca po tym jak w niedzielę wieczorem z pracy zrezygnował Patryk Czubak. Były już trener Stomilu, a wcześniej Widzewa II, ma poważne problemy rodzinne i postanowił poświęcić się swoim bliskim. Nie miał na to wpływu wynik niedzielnej potyczki z ŁKS-em II Łódź, którą Stomil przegrał 0:1. Patryk Czubak już przed tym meczem poprosił o rozwiązanie kontraktu z przyczyn osobistych.
Oficjalny komunikat o odejściu Czubaka pojawił się godzinę po ostatnim gwizdku sędziego. Stomil poinformował, że nowe nazwisko trenera zostanie ogłoszone bardzo szybko. I tak się stało, bo w poniedziałek wieczorem pojawiła się informacja o powrocie do Stomilu Janusza Bucholca, który ostatnio trenował III-ligowy Sokół Ostróda.
- Znam Stomil bardzo dobrze, emocje związane z podpisaniem umowy są bardzo duże, ale trzeba odłożyć je na bok - powiedział Janusz Bucholc po podpisaniu umowy. - Od rana zabrałem się do pracy. Chcę, żeby aktualna sytuacja jak najszybciej się poprawiła, żebyśmy rozwinęli się jako zespół, sztab. Nie chciałbym się skupić na emocjach, a na merytorycznej pracy. Cieszę się, że wracam do domu, bo Stomil zawsze traktowałem jako drugi dom.
W latach 2010-2021 z roczną przerwą na epizod w Wigrach Suwałki Bucholc reprezentował barwy OKS 1945 i Stomilu. W biało-niebieskich barwach rozegrał 314 meczów w lidze, w których zdobył dwie bramki. Po zakończeniu kariery piłkarskiej był trenerem III-ligowego Sokoła Ostróda, a wcześniej grającym trenerem w DKS Dobre Miasto.
Nie doszło do żadnych zmian w sztabie szkoleniowym i w klubie nadal pracują Grzegorz Lech (asystent), Zbigniew Małkowski (trener bramkarzy), Krzysztof Mordak (analityk) oraz Patryk Gromek (trener przygotowania motorycznego). Dość zaskakujące może wydawać się pozostanie Lecha w tym gronie, bo panowie od momentu popadnięcia w konflikt w 2021 roku nie przepadają za sobą. Przypomnijmy, że wtedy Grzegorz Lech będąc prezesem klubu naciskał na zespół, że pod koniec sezonu mają grać większą liczbą młodzieżowców, a mocno temu sprzeciwiał się wtedy Janusz Bucholc, kapitan zespołu. Po sezonie stało się tak, że Lech został asystentem trenera Adriana Stawskiego, a Bucholc musiał sobie szukać nowego klubu, bo dla niego miejsca w Stomilu już nie było.
- Sztab szkoleniowy w tym momencie pozostaje bez zmian - tłumaczy nowy trener Stomilu. - Ten sztab pracował na odpowiednim poziomie, jeżeli chodzi o podejście do pracy, profesjonalizm jest na bardzo wysokim poziomie. Wyciągniemy z naszej pracy bardzo dużo, jestem o to spokojny.
Czas leczy rany i Janusz Bucholc postanowił schować swoje ego do kieszeni i pomóc klubowi, któremu najwięcej zawdzięcza w swojej karierze. Przejmuje zespół będący w strefie spadkowej z zaledwie 4 punktami na koncie po 5 spotkaniach. Stomil zdołał wygrać w Jastrzębiu z GKS-em oraz zremisować bezbramkowo u siebie z Pogonią Siedlce.
Bucholc rok temu w podobnej sytuacji przejmował Sokoła Ostróda w III lidze. Zespół był na dnie tabeli, a pod jego wodzą w rundzie jesiennej zespół wskoczył do środka tabeli. Niestety runda wiosenna nie była już tak rewelacyjna i po serii porażek Bucholc pożegnał się z pracą, III ligę dla Sokoła uratował Wojciech Tarnowski, ale jak się później okazało praca poszła na marne, bo ostródzki zespół wycofał się z ligi i wylądował w klasie okręgowej.
Debiut Bucholca w roli trenera Stomilu przypadnie w sobotę w meczu z beniaminkiem Stalą Stalowa Wola. Drużynę czeka daleki prawie 500 kilometrowy wyjazd.
Komentarze (51)
Dodaj swój komentarz