- Leży w lesie w kierunku na zachód od domu, jest to polanka w sąsiedztwie lasu i nawet widzę, że niedaleko biegną tory kolejowe, tak jakby lecą na północny zachód, zakopano ją 15 minut od miejsca zamieszkania - wyjaśnia jasnowidz. - Widzę nogi wymoczone w wodzie, więc musi być to teren podmokły, jest zakopana na terenie bagnistym na cieku wodnym.
Zaginiona, przeszło pięć miesięcy temu, Beata Klimek ze wsi Poradź (woj. zachodniopomorskie)
fot. Komenda Powiatowa Policji w Łobzie
W dniu zaginięcia Beata Klimek odprowadziła rano dzieci na przystanek autobusowy, jednak do pracy już nie dotarła. Co ciekawe w tym dniu przestały działać w jej domu kamery monitoringu.
Według jasnowidza z Olsztyna ktoś nieludzko ją potraktował: - Ktoś bardzo brutalnej ją potraktował, na pewno był to mężczyzna z tylu worek jej zarzucił na głowę, przydusił, a ciało wrzucił do samochodu i wywiózł. Widzę mężczyznę, który ją dusi, dosyć szczupły ryży blondyn w średnim wieku. Zakopana jest w pozycji półleżącej, góra ciała jest w piasku, nogi w wodzie.
Jasnowidz z Olsztyna, Piotr Grydź
Komentarze (10)
Dodaj swój komentarz