Do tragedii doszło 28 maja w godzinach porannych w Kieźlinach. 12-latek przechodził przez jezdnię na oznakowanym przejściu dla pieszych. Jeden z kierowców ustąpił pierwszeństwa, natomiast po chwili nadjechał, z większą prędkością, inny pojazd, którym kierował 74-letni Roman J. Doszło do potrącenia. Chłopiec kilka dni później zmarł w szpitalu.
Prokurator Rejonowy Prokuratury Olsztyn Północ oskarża kierowcę o to, że nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, doprowadzając do wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Kierowcy grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Roman J. nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że nie widział pieszego. Wobec oskarżonego nie zastosowano tymczasowego aresztowania. 74-latek otrzymał natomiast dozór policji i zakaz opuszczania kraju. Zatrzymano mu też prawo jazdy. Mężczyzna w chwili zdarzenia był trzeźwy.
Komentarze (9)
Dodaj swój komentarz