Joanna Jędrzejczyk, zawodniczka MMA na Instagramie podzieliła się z fanami przykrą informacją. Wyznała, że padła ofiarą szykan ze strony kolegów z klubu, którzy pod prysznicem skrytykowali ją, mówiąc, że olsztynianka jest słaba.
Dziś po 17 latach w sporcie i wielu tytułach mistrzowskich MMA czy Muay Thai, usłyszałam, że jestem słaba i to była rozmowa dwóch kolegów w szatni z którymi chwilę wcześniej się kulałam.
Słabe jest to, że jednak my kobiety, jesteśmy dyskryminowane, są podcinane nam skrzydła, umniejsza nam się i jak tu nie walczyć ze stereotypami. Przykre jest to, że są tak zakompleksieni „mężczyźni”, którzy to robią. Przykre jest to, że macie żony, córki i partnerki, współczuję im i trzymam za wasze kobietki kciuki. Żadna kobieta nigdy nie powinna płakać przez mężczyznę – jest to wstyd dla każdego faceta. Bawcie się dobrze w szatni, obgadując innych, nie witając się często z nami. Chowajcie ego do kieszeni. Ja swoje dziedzictwo zbudowałam sama ciężką pracą, nie dostając tego od rodziców (jak w twoim przypadku) zakompleksiony chłopcze.
- napisała Joanna Jędrzejczyk.
Na koniec sportsmenka dodała, że jest przekonana, iż na świecie ciągle są prawdziwi i wspaniali mężczyźni, a łzy, które przelała, są dowodem na to, że jest silna.
Komentarze (22)
Dodaj swój komentarz