A rzekomo, w tychże mediach publikuje się informacje, że po kaliningradzkich ulicach chodzą patrole... polskich wojskowych. Sytuacja taka, wedle gubernatora, doprowadza do tego, że turyści z głębi Rosji mogą się bać przylatywać tu na swoje urlopy. Swoją wypowiedź Anton Alichanow zakończył refleksyjnie: „biedni Polacy, którym taką propagandę wciskają”. W komentarzach pod tekstem (prócz wyrazów oburzenia na „wrednych Polaków”) pojawiły się jednak także złośliwe, wobec gubernatora, sugestie. Jeden z czytelników napisał wręcz – „jakim cudem gubernator może komentować teksty z polskiej prasy jeśli on nie zna polskiego”. Inny czytelnik odważnie zasugerował, że on właściwie to nie miałby nic przeciw tym patrolom.
Jako wielkie wydarzenie w Kaliningradzie ogłoszono odlot pierwszego samolotu tureckich linii lotniczych, który tu przyleciał po miejscowych turystów. W maju kolejne rejsy mają się odbywać z częstotliwością dwa razy w tygodniu. Od czerwca do połowy września rejsy będą pięć razy w tygodniu.
W jednym z materiałów na łamach tego samego portalu newkaliningrad.ru, wyrzeka na sankcje tutejszy oddział firmy „Novatek”. Wedle informacji, do Polski, zdążyło wjechać, przed ogłoszeniem sankcji, 500 wagonów - cystern z płynnym gazem. Tam jednak zastały transport sankcje. Nie ma więc jak gazu rozładować. Jego przetrzymywanie w cysternach grozi (wedle przedstawicieli firmy) wybuchem. Można więc jeszcze gaz po prostu wypuścić w powietrze. To by jednak oznaczało wielkie straty. W komentarzach pod tekstem znów widzimy wiele oburzenia na stronę polską. Ale jeden z czytelników zasugerował inne rozwiązanie: przeróbcie gaz na wódkę. Jej eksport jeszcze do Polski nie jest zakazany.
Tymczasem w Austrii zamrożone zostały aktywa kaliningradzkiego biznesmena, zarazem deputowanego do parlamentu krajowego, Andreja Gorochowa. Prócz środków pieniężnych niewiadomej wielkości, Gorochow traci (przynajmniej czasowo) swoje nieruchomości - dom w Alpach oraz penthouse mieszkalny w Wiedniu. Biznesmen narzeka, że jest to nielegalne działanie władz austriackich, które porwały się na prywatną własność. A przecież, jak podkreśla, jego jedyną „winą” było głosowanie za uznaniem „niepodległości” republik donieckiej i ługańskiej. Komentujący tekst zwrócili uwagę na coś innego: skąd biznesmen uzyskał w ubiegłym roku, w niewielkiej firmie na terenie obwodu, zysk w wysokości ponad 950 milionów rubli (około 47 milionów złotych).
Rośnie też w wyniku sankcji zachodnich bezrobocie w Obwodzie. Osiemnaście firm, największych pracodawców w regionie, zawiadomiło władze lokalne o planowanych grupowych zwolnieniach. Do tej pory stopa bezrobocia w Obwodzie nie przekraczała 5%. Rychło może się to jednak zmienić. Wśród tej osiemnastki firm jest także miejscowa duma i największy płatnik podatków, „Avtotor” - jedna z największych w Rosji montowni samochodów.
Jednocześnie w obwodzie kaliningradzkim ciągle daje się we znaki pandemia Covid-19. Tylko 29 kwietnia zanotowano 59 nowych zakażeń. Od rozpoczęcia się pandemii zachorowało na prawie 170 tysięcy mieszkańców Obwodu. Na milion wszystkich tu zameldowanych. Umarło prawie 2 tysiące osób.
Komentarze (28)
Dodaj swój komentarz