Jak informowaliśmy, wczoraj miało dojść do podpisania aktu notarialnego z osobą, która wygrała licytację kamienicy przy Placu Bema. Co ciekawe, nieruchomość - którą na licytację wystawił syndyk po tym jak upadłość ogłosił pierwotny jej właściciel Wiesław Pokrzywnicki – miał kupić syn Pokrzywnickich – Radosław. Do podpisania aktu notarialnego jednak nie doszło, bo nie została wpłacona suma 2 milionów złotych. Dlaczego? Bank wstrzymał się z wypłatą kredytu Pokrzywnickiemu, w związku z zamieszaniem i medialnymi doniesieniami o co najmniej zastanawiającym przebiegu sprawy – ponownego przejęcia kamienicy przez Pokrzywnickich.
Przypomnijmy, zamieszanie rozpoczęło się tuż po upublicznieniu informacji, że licytację nieruchomości wygrał syn Pokrzywnickich, tych samych, którzy przez tyle lat nie mieli pieniędzy by wyremontować zabytkową kamienicę. Sprawą zajął się sam prezydent Piotr Grzymowicz, którego również zastanowiło skąd nagle rodzina ma 2 miliony złotych na zakup kamienicy. Przypomnijmy, ratusz jest głównym wierzycielem Pok-Tourist – firmy należącej do rodziny Pokrzywnickich, przed ogłoszeniem przez nich upadłości.
Teraz syndyk ponownie wystawi kamienicę na sprzedaż, a licytacja rozpocznie się od sumy miliona złotych. Czy Pokrzywniccy ponownie staną do licytacji?
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz