— Uruchomienie Centrów Powszechnych Szczepień przygotowanych przez samorządy jest nieuchronne i obowiązkowe — stwierdził poseł Papke. — To samorządy są najbliżej obywateli i one wiedzą najlepiej w których miejscach i jak powinny się te szczepienia odbywać . Niestety niechęć polskiego rządu do samorządów powoduje, że cały ciężar szczepień próbuje wziąć na siebie polskie państwo – NFZ i Ministerstwo Zdrowia – a widzimy, że na tę chwilę jest to szczepienie mało skuteczne.
Poseł PO zaznaczył, że wprawdzie rząd planuje wyszczepić do końca czerwca 60 – 70% mieszkańców kraju – co pozwoli powrócić narodowi do do normalnego funkcjonowania, jednak nie można być pewnym, czy ten plan ma widoki powodzenia. — W rezerwie czekają dwa miliony szczepionek, które mogłyby być już wykorzystane i pytanie do rządu, dlaczego nie są — zauważył. — Chcemy, aby obywatele naszego kraju jak najszybciej się zaszczepili. Widzimy to na przykładach innych krajów, czy to europejskich – jak Anglia, czy też na świecie. Modelowym przykładem jest tutaj Izrael, gdzie szczepienia objłęły prawie całą populację w bardzo szybki i dynamiczny sposób. I te kraje mogą spokojnie wracać do życia. Polska jest niestety w czołówce krajów europejskich z największymi zagrożeniami, czyli: nowymi zakażeniami oraz liczbą zgonów — dodał Papke.
Wiceprezydent Ewa Kaliszuk zwróciła uwagę, że według założeń NFZ cała populacja 18+ ma być wyszczepiona w ciągu 25 tygodni. Ponieważ miasto Olsztyn liczy powyżej 50 tysięcy mieszkańców, zakłada się, że tzw. wydajność szczepienna osiągnie poziom 500 dawek dziennie. Natomiast w miastach do 50 tysięcy mieszkańców ta wydajność powinna osiągnąć poziom 200 dawek dziennie. W Olsztynie powinniśmy dążyć do co najmniej 800 dawek dziennie.
Kaliszuk poinformowała, że zgodnie z tymi rekomendacjami Miasto Olsztyn przygotowało dwa punkty szczepień masowych: w Przychodni Specjalistycznej na ulicy Dworcowej oraz w zespole obiektów sportowych na ulicy Mariańskiej, bezpośrednio przy Szpitalu Miejskim. Wg rekomendacji wojewody i NFZ powinny te punkty liczyć od dwóch do trzech stanowisk każdy. Zatem w skali Olsztyna powinno ich być minimum sześć. Samorząd Olsztyna przygotował ich dziesięć z możliwością rozszerzenia w każdym momencie do trzynastu punktów szczepiennych.
— To bardzo ważne dla wszystkich pracowników, którzy wytwarzają krajowy produkt brutto — zaznaczył poseł Papke. — Także dla przedsiębiorców – w naszym regionie szczególnie branży hotelarskiej, gastronomicznej, turystycznej czy usługowej – wiem doskonale, jak to w tej chwili wygląda. Wszystko jest pozamykane, poblokowane i nie możemy normalnie żyć, a program szczepień niestety kuleje.
Apelujemy i wzywamy polski rząd, aby zaczął w końcu szczepić naszych obywateli na masową skalę.
To, w jaki sposób jest przygotowany do tej operacji samorząd lokalny stolicy Warmii i Mazur, przedstawiła wiceprezydent Ewa Kaliszuk. Według tej relacji samorząd absolutnie wywiązał się ze swoich zobowiązań: dokonał wyboru miejsc szczepień oraz skompletowania kadry szczepiennej. Każdy zespół szczepienny liczy 1 - 5 osób. Te punkty trzeba było także wyposażyć oraz opracować procedurę procesu szczepień: zapisywania pacjentów, zamawiania dawek oraz zarządzania personelem. — Po uruchomieniu dwóch punktów szczepiennych powinniśmy dojść do 7 tysięcy szczepień tygodniowo — zaznaczyła Kaliszuk. — Jesteśmy gotowi, czekamy na start - jednak uruchomienie ww. punktów szczepiennych będzie możliwe dopiero w momencie, gdy NFZ zweryfikuje te punkty pozytywnie. Wzywamy NFZ i polski rząd do jak najszybszej weryfikacji tych punktów i jak najszybszego rozpoczęcia szczepienia wszystkich mieszkańców Olsztyna oraz województwa warmińsko-mazurskiego, a także całego kraju.
Organizatorzy konferencji zwrócili także uwagę, że szczepienia podawane są w dwóch dawkach - istnieje zatem niebezpieczeństwo zagęszczenia kolejek, kiedy ci, którzy przyszli po drugą dawkę, spotkają się z tymi, którzy dopiero czekają na rozpoczęcie całego procesu. Zdaniem posła Papke, wszystkie samorządy w kraju są przygotowane do tego, aby jak najszybciej zaszczepić wszystkich obywateli, którzy wyrażą taką wolę.
— Wnioskujemy o skierowanie na szczepienia dla każdej Polki i dla każdego Polaka. Żeby każdy mógł już teraz zapisać się w kolejce do przyjęcia szczepionki. Chodzi o otwarcie systemu szczepień dla wszystkich chętnych.
Wiceprezydent Kaliszuk wyraziła „ogromne obawy w kwestii powrotu dzieci do żłobków i do przedszkoli”. Jak zauważyła: — Są to często dzieci, których rodzice zaliczają się do tych grup osób dorosłych, które jeszcze muszą poczekać w kolejce do szczepienia. Gdyby zatem, zgodnie z zapowiedziami pana ministra, miały wrócić do szkół dzieci klas I - III, obawiamy się, że znowu nastąpią - tak, jak do tej pory - zawieszenia pracy dzieci w formie stacjonarnej. A dodać też należy, że grupa nauczycieli, która miała być zaszczepiona, w Olsztynie druga dawka ruszy dopiero w okolicach tego tygodnia. Nie mamy jeszcze zatem nawet zaszczepionej kadry.
Według harmonogramu przedstawionego przez wojewodę i dyrektora NFZ, szczepienia powinny ruszyć między 19 a 25 kwietnia. Kłopot tylko w tym, że tych szczepionek wciąż nie ma. — Zanim zgłosimy zapotrzebowanie dawek w odpowiednim systemie i zanim te dawki zostaną dostarczone, to przy najlepszym układzie będzie już zapewne początek maja - o ile te szczepionki w ogóle będą — podsumowała pani wiceprezydent.
Poseł Paweł Papke zauważył także, iż z drugiej strony ponad 2 miliony szczepionek są w kraju gotowe do użycia, ale wciąż trudno dostępne. Jak zaznaczył poseł: — Drogi formalne są zbyt skomplikowane, żeby można było szybko i efektywnie poddać nasze społeczeństwo procesowi szczepień. Punkty szczepień są gotowe, zespoły szczepienne zostały skompletowane - czekamy tylko na szczepionki.
Komentarze (12)
Dodaj swój komentarz