Dziś jest: 22.11.2024
Imieniny: Cecylii, Stefana
Data dodania: 2021-03-02 08:31

Cezary Kapłon

Kobieta opisała fatalne warunki panujące w szpitalu dziecięcym. Dyrektor zaprzeczyła [AKTUALIZACJA]

Kobieta opisała fatalne warunki panujące w szpitalu dziecięcym. Dyrektor zaprzeczyła [AKTUALIZACJA]
Szpital Dziecięcy w Olsztynie
Fot. Artur Szczepański / Olsztyn.com.pl

Matka chorego na nowotwór chłopca w mediach społecznościowych opisała, jak – jej zdaniem – wygląda codzienność mały pacjentów onkologicznych w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie. Dyrektor placówki, Krystyna Piskorz-Ogórek, zaprzeczyła i stwierdziła, że wpis zawiera wiele nieprawdziwych i krzywdzących informacji. Placówka skierowała pismo do kobiety, aby usunęła swój wpis i przeprosiła dyrekcję.

reklama

W niedzielę pani Wioleta, której dziecko leczy się onkologicznie w szpitalu dziecięcym, napisała post o warunkach, jakie – jej zdaniem – panują w placówce.

Kobieta zauważyła, że od roku dzieci leczące się onkologicznie nie mają własnego oddziału, który na obecną chwilę znajduje się w remoncie.

– Siedzimy "kątem" na Oddziale Rehabilitacji. Jesteśmy czasami przeganiani nawet po dwa razy dziennie jak "bydło" z sali do sali, żeby "upchnąć" kolejne dziecko. W wąskich salach po 3, czasem 4 łóżka. Dzieci plus rodzice to 8 osób na sali. Rodzice śpią z dziećmi bo nie ma gdzie rozłożyć polówki. Do tego wszystkiego nawet po dwa wieszaki z pompami na dziecko. Pielęgniarki muszą przeskakiwać przez śpiących rodziców, żeby dostać się do pompy. Mama przez wiele dni spała ze swoją 14 letnią córką "w nogach" – stwierdziła kobieta (pisownia oryginalna).

Ale to nie wszystko. Lekarze mają rezydować w jednym pomieszczeniu, natomiast biopsje i punkcje mają być wykonywane bez znieczulenia.

– Wyjazd z dzieckiem na blok operacyjny czy pilną diagnostykę z łóżkiem to istny tor przeszkód. Przejazd jest niemal niemożliwy. Korytarz jest wąski a wzdłuż ścian stoją łóżka, łóżeczka, wózki inwalidzkie, prycze. Umęczeni fatalnymi warunkami lekarze, pielęgniarki, rodzice i w tym wszystkim nasze dzieci. Dlaczego onkologia od wielu lat jest pomijana. Przeszliśmy na oddział rehabilitacji podobno na chwilę a remont oddziału onkologii trwa już rok. Przez ten czas można szpital postawić – przyznała pani Wioleta.

Kobieta porównała olsztyński szpital do placówki we Wrocławiu, gdzie kaczki czy nerki mają być jednorazowe.

– We Wrocławiu malutkie plastikowe kubeczki do leków są po użyciu wyrzucane. Tutaj są zbierane, wyparzane i do ponownego użytku. Na cały Oddział jest jedna izolatka z łazienką. Pozostali pacjenci korzystają ze wspólnej toalety i prysznica razem z rodzicami, która jest na korytarzu. Dzieci w trakcie i po chemioterapii z obniżoną odpornością, gdzie jest bardzo łatwo o zakażenia. I oczywiście zakażenia są i to dość częste – stwierdziła.

Na koniec kobieta wymieniła to, co miało przydarzyć się jej dziecku, które po gastroskopii miało zostać przewiezione na zwykła salę.

– Moje dziecko dostało drgawek, straciło przytomność, a na sali nie było nawet tlenu. Mogłabym wymieniać tutaj szereg zaniedbań, ale przez wzgląd na to, iż to nie jest wina lekarzy za fatalne warunki na oddziale, tego nie zrobię. Moje dziecko leży na Intensywnej Terapii. Musiało dostać aż czterech ataków drgawek z utratą przytomności, żeby w końcu "zasłużyć" na godną opiekę – powiedziała pani Wioleta.

Zapytała dyrektor szpitala, kiedy zakończy się remont oddziału onkologicznego. Kobieta zachęciła także do skomentowania i udostępnienia jej wiadomości.

Pani Wioleta opublikowała zdjęcie oddziału onkologicznego, na którym, według niej, panują fatalne warunki

Poprosiliśmy szpital dziecięcy o komentarz w tej sprawie. W odpowiedzi otrzymaliśmy list Krystyny Piskorz-Ogórek, dyrektorki Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie, który publikujemy poniżej.

Szanowni Państwo,

Od wielu lat nasze starania skupione są m. in. na poprawie bazy leczenia dla pacjentów i pobytu opiekunów w oddziałach szpitalnych.

Przebudowy, rozbudowy i remonty oddziałów następują sukcesywnie, a w odnowionych oddziałach standard jest bardzo wysoki. Od października 2020 r. do końca stycznia 2021 r. oddaliśmy do użytku w bryle A3 cztery oddziały szpitalne, których baza została powiększona dwukrotnie – w wysokim standardzie są warunki dla pacjentów i ich opiekunów.

Wśród przebudowywanych oddziałów znalazł się w planach również oddział hematoonkologii dziecięcej, który kubaturowo był za mały, miał za mało izolatek. Remonty i przebudowy muszą być logicznie ułożone w pewną kolejność, ponadto musi znaleźć się odpowiednie źródło finansowania. Ponieważ projekt przebudowy oddziału onkologii polegał na dwukrotnym powiększeniu jego bazy, musieliśmy z tą przebudową zaczekać zanim zakończy się rozbudowa bryły A3 i przeniesiony zostanie tam oddział, który ma stanowić powiększoną bazę onkologii. Z powodu epidemii zakończenie rozbudowy przesunęło się i tym samy przesunął się remont onkologii. Remont oddziału onkologicznego rozpoczął się w grudniu 2020 r. i terminowo ma potrwać do czerwca 2021 r. Zakładając czas na odbiory, powinniśmy go przeprowadzić w lipcu 2021 r.

Pod koniec marca 2020 r., gdy rozpoczęła się epidemia, wstrzymane zostały przyjęcia planowe, w tym do kliniki rehabilitacji, która jest zlokalizowana w oddzielnej bryle szpitala z innym wejściem. Postanowiliśmy dla bezpieczeństwa epidemiologicznego przenieść tam pacjentów onkologicznych , aby nie sąsiadowali z innymi oddziałami i aby nie kontaktowali się z innymi pacjentami, którzy mogą być zakażeni. W międzyczasie przygotowywaliśmy projekt remontu i zapowiedzieliśmy, że oddział pozostanie na bazie kliniki rehabilitacji do czasu zakończenia przebudowy docelowego oddziału (połowa tego roku).

Odblokowane zostały przyjęcia do szpitala, ale klinika rehabilitacji wciąż ma ograniczenia w liczbie przyjmowanych pacjentów, by zabezpieczyć bazę dla pacjentów onkologicznych. Wspólnie z personelem oddziałów i rodzicami robimy wszystko, co możliwe, aby w tym okresie przejściowym leczyć tych pacjentów, u których są wskazania. Rodzice wiedzą, że są warunki przejściowe. Warto dodać, że klinika rehabilitacji, w której przejściowo znajduje się oddział onkologiczno-hematologiczny, mieści się w dobudowanym skrzydle szpitala z 2012 r. i posiada nowoczesną bazę.

Co do znieczuleń do biopsji szpiku, nieprawdą jest, że biopsję wykonujemy „na żywca”. Jest to nieprawdziwa i nieuprawniona ocena. Według standardu znieczulenie może być dwojakie: ogólne (czyli potocznie narkoza) oraz tzw analgosedacja (czyli pośrednia forma pomiędzy znieczuleniem ogólnym a miejscowym). Analgosedacja polega na podaniu doustnych leków przeciwbólowych (silnie działających) i leku stosowanego do sedacji, czyli częściowego wyłączeniu świadomości – midazolamu oraz zastosowania miejscowego znieczulenia. W 2020 r. w oddziale onkologicznym wykonano 111 biopsji szpiku (w tym 80 w znieczuleniu ogólnym, 31 w analgosedacji) oraz 159 punkcji (w tym 68 w znieczuleniu ogólnym, pozostałe w analgosedacji).

Kto decyduje o rodzaju znieczulenia?

Lekarz prowadzący w oddziale omawia z rodzicem formy znieczulenia i wspólnie z rodzicem dokonywany jest wybór. Na rodzaj znieczulenia rodzic podpisuje zgodę. Nigdy nie ograniczano z powodów innych, niż kliniczne znieczuleń ogólnych do badania. W czasie okołozabiegowym monitorowane jest natężenie bólu u dzieci w czasie zabiegu i po zabiegu. Wszystko jest zawarte w dokumentacji pacjentów.

Dziś spotkałam się z rodzicami pacjentów onkologicznych w oddziale, omówiliśmy sobie z obu stron sprawy remontu i znieczuleń. Rodzicom przekazałam informację, że możemy odgórnie wprowadzić tylko znieczulenie ogólne do badań, bez możliwości analgosedacji. Ale uważamy, że prawem rodziców jest możliwość wyboru, a lekarz ma obowiązek przekazania dokładnej informacji. Wszyscy pacjenci, których rodzice wybiorą opcję znieczulenia ogólnego, będą mieli znieczulenie ogólne (chyba że względy zdrowotne będą przeciwwskazaniem).

Wstrząśnięci jesteśmy tym wpisem na Facebooku, zawierającym liczne nieprawdziwe i krzywdzące dla nas informacje oraz wywołanym hejtem. Rozumiemy rozterki rodziców, które pojawiają się gdy dziecko jest chore, ale zawsze kładziemy nacisk na rozmowę z rodzicami i rozwiązanie problemu.

dr n. med. Krystyna Piskorz-Ogórek,

dyrektor Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie

– możemy przeczytać w piśmie.

Jak się dowiedzieliśmy, pani Wioleta otrzymała pismo ze szpitala, w którym to dyrekcja oczekuje, że kobieta usunie post z mediów społecznościowych oraz wystosuje przeprosiny. Dyrektor powołuje się na naruszenie dobrego imienia szpitala i jego dóbr osobistych.

‼️PRZERYWAM MILCZENIE ‼️ Chcę opisać fatalne warunki dzieci onkologicznych w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w...

Opublikowany przez Wiolę Reszką Niedziela, 28 lutego 2021

Komentarze (25)

Dodaj swój komentarz

  • Falisty 2021-03-06 06:25:09 88.156.*.*
    Zrobiła się jakaś polityczna nagonka na dyrektorkę szpitala. Z tego co widać to dobry menadżer, który świetnie prowadzi od wielu lat ten szpital, rozbudowując go o nowe większe oddziały. Wszyscy pamiętamy poważne pionierskie operacje rozslawione na cały kraj. Czyżby polityczny skok na dyrektorkę, żeby przejść szpital?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 1
  • AB 2021-03-03 14:14:10 31.0.*.*
    We wtorek syna wypisano z oddziału chirurgii po tygodniowym pobycie. Od przyjęcia na sor po wypis spotkaliśmy życzliwych ludzi począwszy od ordynatora aż po personel sprzątający. Był to mój już 7 pobyt na przestrzeni 17 lat i nigdy nie spotkałam się z arogancją czy znieczulicą. Może miałam szczęście ale 7 razy?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 1
  • AnnaP. 2021-03-03 12:00:17 80.52.*.*
    Kolejny pacjent tego oddziału poszerzył grono Aniołków - Bruno, żegnaj Aniołku :-/
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • alik 2021-03-03 10:49:40 81.190.*.*
    Może Pani Dyrektor jest zbyt długo na swoim stanowisku ,wszyscy dyrektorzy w tym szpitalu dożywotnio,lekarze jak się trafi ,młodzi lekarze są super mają podejście do dzieci ale starzy to bez kija nie podchodź,najpierw muszą przetresować rodziców ,potem dopiero pyta się co jest dziecku
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 7 4
  • stasia 2021-03-03 09:47:26 95.49.*.*
    A najbardziej smutne to jest to ,że niejeden lekarz dalej przyjmuje datki wdzięczności od pacjentów Przecież lekarze już nie zarabiają 3-4 tys.ale dużo więcej i to jest przykre, jak można od kogoś brać w pracy jakieś prezenciki (nie daj panie pieniądze)
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 4 3
  • Agnes 2021-03-03 08:35:18 5.184.*.*
    Myślę, że pani Wiola nie wymyśla i nie ma za co przepraszać. Dla rodziców wielką traumą jest już sam fakt, że dziecko jest chore. Do tego dochodzą warunki w szpitalu. Ja leżałam z córką tylko 2 tygodnie na gastroenterologii. Nowy oddział, ale połączony wtedy z urologią i kardiologią. Jeżeli chodzi o leczenie, nie mam żadnych zastrzeżeń, bo lekarze tam pracujący to prawdziwi fachowcy. Ale organizacja tragiczna. W lipcu, przy ogromnych upałach, przeniesiono trójkę dzieci i ich rodziców do jednej sali (dwousobowej), kiedy inne 3 lub 4 sale stały puste... w tym moje dziecko leżące, ciężko chore razem z małą dziewczynką na obserwacji, którą rozpierała energia. Po rozłożeniu leżanek nie było jak przejść. Moje dziecko na głodówce przed badaniem a na łóżku obok wspomniane dziecko pewne energii zajadające smakołyki. Ktoś, kto organizuje życie w oddziałach nie ma w ogóle empatii.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 7 1
  • Ania 2021-03-03 07:40:40 37.248.*.*
    Takie są fakty i to od wielu lat to do działo się kiedy ja leżałam ze swoim synem 15 lat temu ,gdy by Panie pielęgniarki dostały najniższa presję jak połowa Polaków to może by się wzięły do roboty.A jak im się należą pożądane presję za nic nie robienie bo rodzice zrobią,ja bym im nie oddała pod opiekę psa
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 8 2
  • Aka 2021-03-02 22:33:45 185.151.*.*
    Prawda opieka psychologa to porażka. Nie umiejętność rozmawiania z rodzicem oraz z dzieckiem.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 10 0
  • Majka 2021-03-02 22:04:29 185.139.*.*
    Wszystko co jest powiedziane w tym poście jest w całości prawdą ale jest jeszcze wiele rzeczy które nie zostały tu powiedziane. Chodzi tu o opiekę psychologiczną i psychiatryczną na oddziale onkologii a raczej prawie zupełny jej brak. Nie będę tego rozwijać bo dużo by trzeba pisać w szczególności o kompletnej niekompetencji pani psycholog z oddziału.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 15 0
  • Anty PiS 2021-03-02 13:34:41 188.146.*.*
    Lekarze to biznesmeni Przy okazji tylko leczą. Ponieważ 90% polskich lekarzy to ćpuny chamy i bydlaki
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 17 9
  • Przewrażliwiona 2021-03-02 11:06:01 176.221.*.*
    W 2019 roku byłam z synem na oddziale po utracie oddechu. Pani ordynatorka potrafiła powiedzieć zarówno do mnie jak i innych mam, że jeśli chciało się mieć bezproblemowe dziecko to trzeba było założyć hodowlę pszczół zamiast zachodzić w ciążę. Również byłam u dyrekcji złożyć skargę i usłyszałam wtedy, że na pewno coś źle zrozumiałam, bo Pani ordynator to świetna specjalistka a problem leży w zbyt przewrażliwionych młodych mamach ;)
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 26 2
  • mitu 2021-03-02 10:48:23 80.52.*.*
    Jakie dobra osobiste ma szpital?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 15 5
  • Magda 2021-03-02 10:33:18 188.146.*.*
    Ja byłam w tym szpitalu kilkadziesiąt razy z dzieckiem na wielu oddziałach i muszę przyznać pani Wioli rację w 200%. Ten szpital to horror dla rodzica. A pani dyrektor niestety nie ma pojęcia o tym co dzieje się na oddziałach. Może czasem warto wstać za biurka i udać się na oddziały żeby zobaczyć rzeczywistość szpitalną. Pani Wiolu Gratulacje!!!! Dzielna mama!!!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 33 3
  • tewu 2021-03-02 09:54:02 83.16.*.*
    Panie Marszałku, niech pan skończy topienie dziesiątków milionów w lotnisko w Szymanach i przeznaczy te pieniądze na chore dzieci.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 34 2
  • Wole PoE 2021-03-02 09:15:07 95.160.*.*
    Pani Wiola jest coś niekonsekwentna w swoich narzekaniach. Narzeka na remont oddziału onkologii, a potem pyta dlaczego onkologia jest od lat pomijana. Jakby była pomijana, to by nie było remontu. Bo zadaniem remontu jest zdaje się poprawa warunków pobytu w szpitalu.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 16 23
  • Adrian M. 2021-03-02 09:02:44 91.192.*.*
    No niestety, w szpitalu dziecięcym do matki, nawet małego dziecka podchodzą jak do zła koniecznego. Zero empatii.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 23 3
  • Sumienie Narodu 2021-03-02 08:53:05 95.160.*.*
    cholerna baba, powinni ją za karę wywalić ze szpitala i odmówić świadczeń, bezczelność!!!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 6 44

www.autoczescionline24.pl