Zgodnie z prawem, właściciel nieużytkowanego pojazdu powinien go wyrejestrować i poddać recyklingowi. Nie zawsze tak się jednak dzieje.
Pojazdy bywają bowiem porzucane przez właścicieli, którzy liczą, że nikt się nimi nie zainteresuje. Usuwanie takich wraków z przestrzeni miejskiej to spory problem. W większości przypadków strażnikom miejskim udaje się dotrzeć do właścicieli i zmusić ich do usunięcia pojazdu. Są jednak tacy, którzy pomimo wezwań nie usuwają wraku i wtedy strażnicy wystawiają dyspozycję usunięcia takiego pojazdu z drogi publicznej, strefy zamieszkania czy strefy ruchu.
Kosztami takiego usunięcia obciąża się właścicieli pojazdów.
W ostatnim czasie z przestrzeni miejskiej usunięto dwa, kolejne wraki.
Wczoraj strażnicy miejscy wystawili dyspozycję usunięcia wraku pojazdu BMW z ul. Knosały. Pojazd był uszkodzony, miał otwarty wlew paliwa oraz nie posiadał tablic rejestracyjnych. Wrak został odholowany na strzeżony parking.
W miniony piątek strażnicy wystawili również dyspozycję usunięcia pojazdu bez tablic rejestracyjnych z ul. Jagiellończyka.
Przypomnijmy, za usunięcie motocykla właściciel płaci 223 złote, a pojazdu o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony aż 486 złotych. Jeszcze wyższe opłaty przewidziano za usunięcie pojazdu o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony. Na właściciela pojazdu o takiej masie, który uchyla się od obowiązku samodzielnego usunięcia auta, nakładana jest kara w wysokości 606 złotych.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz