Przypomnijmy, od 2015 roku teatrem kierował dramatopisarz, reżyser teatralny, pisarz - Andrzej Bartnikowski. W ubiegłym roku, jedna z lokalnych gazet opublikowała materiał, w którym byli pracownicy teatru zarzucili dyrektorowi łamanie praw pracowniczych.
- Kiedy rozpocząłem pracę w OTL sytuacja była naprawdę trudna. Ludzie nie mówili sobie na korytarzach "dzień dobry". Wiem też od części pracowników, że byli oni nastawiani przeciwko mnie zanim jeszcze pojawiłem się w teatrze. Dlatego moją pracę zacząłem od spotkania ze wszystkimi pracownikami, opowiedzenia o moich planach i o tym, jak rozumiem etos pracy w teatrze. Od momentu mojego przyjścia atmosfera w teatrze stopniowo stawała się coraz mniej napięta, pojawiało się coraz więcej ludzkiej życzliwości i normalności. Odkąd zostałem dyrektorem OTL słowo "mobbing" w moich relacjach z podwładnymi pojawiło się tylko raz - kiedy to na początku mojego dyrektorowania jeden z pracowników złożył mi na piśmie skargę na swoją przełożoną, która miała stosować wobec niego mobbing. Tak się akurat złożyło, że owa przełożona jest jednocześnie przewodniczącą związku zawodowego pracowników technicznych i administracji. W trakcie rozmowy pracownik ów przyznał jednak, że odkąd zostałem dyrektorem nie zaobserwował żadnego z mających wcześniej miejsce działań o takim charakterze. Podczas następnych rozmów na ten temat stwierdził, że atmosfera w jego dziale, która zawsze była zła, nieco się poprawiła i jego relacje z przełożoną nie są może idealne, ale stały się poprawne. Nie uznałem więc za zasadne odbycia rozmowy z osobą, na którą skarga została złożona, dopóki nie dostanę sygnału, że znów dzieje się coś niepokojącego – wyjaśniał dyrektor OTL.
Z końcem sierpnia kontrakt Bartnikowskiego wygasł, a w rozpisanym wcześniej konkursie na stanowisko dyrektora, swoją aplikację złożył jedynie... Bartnikowski. Ratusz rozpisał więc kolejny konkurs. Zainteresowani swoje aplikacje mogą składać do 12 września.
Do czasu wybory nowego szefa, jednostką pokieruje Anna Ratkowska, zastępczymi Bartnikowskiego.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz