W ratuszu odbyło się kolejne spotkanie władz miasta z przedstawicielami urzędu marszałkowskiego oraz PKP PLK. Powód? Rozmowy o możliwościach zwiększenia transportu kolejowego w systemie komunikacji publicznej Olsztyna i gmin ościennych.
PKP PLK ma w planach finansowanie modernizacji linii kolejowych łączących Olsztyn z Działdowem, Ostródą i Gutkowem. Na tym etapie można już mówić o projekcie, który jak poinformował prezydent Olsztyna, by stał się opłacalny musi sięgać do Olsztynka i Jonkowa. W ramach modernizacji linii kolejowej do Działdowa powstanie przystanek kolejowy Olsztyn Dajtki, jednak to nie koniec.
- Dla nas było oczywiste, że taki przystanek powinien powstać przy wiadukcie kolejowym łączącym ulicę 1 Maja i aleję Wojska Polskiego. Już wcześniej uzgodniliśmy, że przystanek powinien powstać na Dajtkach, przy wiadukcie na ul. Bławatnej. Z naszej, gminnej strony zadbalibyśmy o drogę wzdłuż Jeziora Kortowskiego, do miasteczka akademickiego. Kolejne przystanki byłyby zlokalizowane na trasie do i z Gutkowa. W planach znalazł się przystanek przy ulicach Hozjusza i Wakacyjnej oraz przy ulicy Bałtyckiej – niedaleko sklepu Lidla lub przy Zespole Szkół Ekonomicznych. Do tego trzeba dodać parking w Gutkowie – informuje prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz.
Przedstawiciele PKP PL obawiają się, że kolej miejska nie będzie wystarczająco popularna. A tylko duże zainteresowanie przejazdami, gwarantowałoby realizację wspomnianych przystanków.
- Ze swojej strony możemy tę motywację do korzystania z kolejki wzmacniać, chociażby poprzez wspólny bilet na komunikację publiczną. Na razie więc umawiamy się z kolejarzami na dalsze prace i kolejne spotkania. To wymóg wręcz historyczny. Przecież na rozwój miasta zdecydowanie wpłynęła budowa linii kolejowej, a historia powojennego, polskiego Olsztyna też zaczęła się od kolejarzy – dodaje Piotr Grzymowicz.
Komentarze (8)
Dodaj swój komentarz