Niezależni posłowie maja w Polsce dziwny status. Z jednej strony wyłamują się z "monolitu", jakim w ostatnich latach stały się kluby i koła parlamentarne. Z drugiej jednak, gdy ich aspiracje do kontynuowania kariery politycznej nie wypalą się, mają poważny problem: lista, z której będą startować.
W Sejmie jest obecnie 9 posłów niezależnych. Przedstawiciel Mniejszości Niemieckiej, Ryszard Galla startować będzie z własnego, regionalnego komitetu, którego ze względu na bycie przedstawicielem mniejszości narodowej nie dotyczy próg wyborczy. Posłowie Jarosław Gowin oraz Wojciech Maksymowicz stwierdzili, że polityka nie jest dla nich i wraz z końcem kadencji udają się na parlamentarną "emeryturę". To na razie jedyne pewne w 100% informacje dotyczące posłów niezależnych.
Poza tą grupą znajduje się parlamentarzysta z Olsztyna, Michał Wypij. Po odejściu z koła Porozumienia - partii, którą jeszcze jako Polska Razem współtworzył od samego jej początku - stwierdził, że nie zamierza rezygnować z mandatu posła. Ostatnie konferencje i wywiady wskazują, że zmieni on strony barykady.
Już z odejściem posłów Porozumienia z obozu Zjednoczonej Prawicy rozpoczęła się krytyka obecnego rządu w wykonaniu Wypija. W ostatnich tygodniach nasiliła się, przy czym coraz częściej polityk wskazuje na konieczność wygrania wyborów przez opozycję.
W jednym z ostatnich wywiadów dla Radia ZET stwierdził że czas na "wymianę pokoleniową", która miałaby się wydarzyć dzięki zwycięstwu opozycji. Krytykował przy tym rząd za wykorzystywanie sytuacji takich, jak wojna na Ukrainie do politycznych gier czy osłabienie relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Realnym zagrożeniem dla Polski jest według niego brak odpowiedzialności i wyobraźni Zjednoczonej Prawicy.
Najważniejszym pytanie pozostaje jednak z jakiej listy Wypij startował będzie do Sejmu. Sam bardzo podkreśla, że lubi wygrywać i liderem opozycji jest obecnie Platforma Obywatelska. Scenariusz startu polityka z ich list byłby możliwy gdyby nie to, że partia ta ma już parlamentarzystów z ugruntowaną pozycją, a zdobycie kolejnego mandatu może nie okazać się takie proste. Warto wskazać więc na inną możliwość, o której również w kontekście startu wspominał Wypij.
W wywiadzie dla Radia Zet stwierdził, że PO "potrzebuje wsparcia". Nie zdziwiłoby mnie więc, gdyby poseł wybrał pewien rodzaj sojuszu z Trzecią Drogą, czyli koalicją PSL i Polski 2050 Szymona Hołowni. O ile pierwsza z tych partii ma już swoją przedstawicielkę w regionie - Urszulę Pasławską, która z reelekcją nie powinna mieć większych problemów - to Polska 2050 jako partia stosunkowo młoda na polskiej scenie politycznej nie zdążyła "wyrobić" regionalnych liderów. Wzięcie na pokład Wypija (który w wyborach w 2019 roku zdobył 3. miejsce na liście PiS, zaraz za Maksymowiczem i Iwoną Arent) może pomóc koalicji, dla której - według ostatnich sondaży - każdy głos będzie na wagę złota.
Komentarze (21)
Dodaj swój komentarz