Komik z Olsztyna, Piotr Bałtroczyk po raz kolejny krytykuje PiS: ''Ryszard Czarnecki, dobrowolny uchodźca z krainy rozumu i przyzwoitości''

Piotr Bałtroczyk urodził się w Olsztynie. Jest znanym dziennikarzem, satyrykiem i prezenterem. Bałtroczyk nie stroni od polityki. Często na swoich profilach w mediach społecznościowych w prześmiewczy i uszczypliwy sposób krytykuje aktualne wydarzenia. Jest przeciwnikiem obecnej partii rządzącej, co wielokrotnie podkreślał w swoich wypowiedziach.

Przed laty satyryk zaangażował się w tzw. olsztyńską „seksaferę”, związaną z byłym prezydentem Olsztyna, Czesławem Małkowskim, oskarżonym o molestowanie oraz gwałt na urzędniczce. Wówczas opowiedział się przeciwko politykowi, do czego namawiał również swoich fanów. Wielokrotnie opisywaliśmy tę sprawę. Przypomnijmy chociażby artykuł pt. Bałtroczyk o Małkowskim: ''Ten komunistyczny cenzor znowu zaklina rzeczywistość''.

Niedawno Bałtroczyk na swoim Facebooku, podczas trwania kampanii prezydenckiej, w emocjonalny i niepochlebny sposób skrytykował również Andrzeja Dudę: Bałtroczyk ostro skrytykował Dudę na Facebooku. Zablokował użytkownika za negatywny komentarz.

Od tamtej pory na profilach satyryka w mediach społecznościowych pojawiały się liczne wpisy, traktujące na tematy polityczne. W większości krytykowały one członków partii rządzącej. Kolejny z postów pojawił się wczoraj (11 sierpnia). Tym razem na celowniku prezentera znalazł się polityk z ramienia PiS, Ryszard Czarnecki.

Jest to tak spójne, konsekwentne, że nie dziwi.
Ryszard Czarnecki dobrowolny uchodźca z krainy rozumu i przyzwoitości, jest prawdopodobnie złodziejem drobnym.
A tak pięknie wyglądał na zdjęciach z żenującym Dudą i lokalną Imeldą.
Jak go teraz z tych fotek wymazać?

- napisał na Facebooku Bałtroczyk.

Wpis satyryka miał być komentarzem do niedawnych oskarżeń, skierowanym przeciwko Czarneckiemu. Miał on wyłudzić 100 tys. euro z Parlamentu Europejskiego. Śledczy podejrzewają, iż polityk pobierał pieniądze za podróże służbowe samochodami, które nie istniały lub nie należały do niego. Prawdopodobnie z tego powodu Bałtroczyk określił go jako „złodzieja drobnego”.

Fani satyryka przyklasnęli mu w komentarzach.