- Nie ma takiej rodziny na Warmii i Mazurach, która nie poczułaby drożyzny i ubytku w swoim budżecie domowym. Warto mówić o sprawach które dotyczą naszego regionu, zwłaszcza że jestem parlamentarzystą z Warmii i Mazur, mam obowiązki związane z reprezentowaniem naszego regionu - zaczął konferencję prasową poseł Michał Wypij.
Pierwszy z poruszonych wątków dotyczył kryzysu energetycznego - głównie problemów związanych z brakami węgla.
- Na ostatnim posiedzeniu Sejmu, a w zasadzie za pośrednictwem mediów społecznościowych, dowiedzieliśmy się o pomyśle rządu, żeby zrzucić odpowiedzialność za dostawy węgla na samorządy. Z jednej strony to dopełnia obraz zupełnej bezradności rządu, pokazuje też że rząd zawiódł w tym bardzo ważnym elemencie.
Poseł przytoczył także związaną z obecną sytuacją historię zapewnień złożonych przez rząd.
- W marcu słyszeliśmy zapewnienia, że węgla nie zabraknie, w czerwcu i po wakacjach słyszeliśmy, żeby tego węgla nie wykupować, że cena będzie odgórnie obniżona, że nie ma czym się martwić. A dzisiaj dowiadujemy się od rzecznika rządu, że idea samorządności polega na tym, żeby wyręczyć rząd w dostawach węgla.
Jak podkreślał Wypij, samorządowcy są gotowi do "wyręczenia" rządu, jeżeli ten "nie jest w stanie" zagwarantować dostaw węgla. Domagają się jednak poważnego traktowania. Według posła ma to oznaczać "rozmowę między rządem, a samorządami"
Następną poruszaną przez posła Porozumienia sprawą była pomoc dla Warmii i Mazur, będącą "odszkodowaniem" za "najdłuższy lockdown" podczas pandemii. Parlamentarzysta podkreślał, że gdy w kwietniu 2021 składał wniosek o 200 milionów złotych, premier nie był skłonny do pomocy. Podobnie z posłami Prawa i Sprawiedliwości, którzy w tej sprawie "nabrali wody w usta".
- W kwietniu 2021 pan premier Morawiecki odmówił pomocy naszemu regionowi pomimo tego, że argumentowałem w tym wniosku, że jest to taka sama pomoc, jaka była udzielona gminom górskim, o wiele bogatszym od nas. Posłowie PiS nie ujęli się za naszym województwem, sprawę stawiają jednoznacznie, także publicznie - tłumaczył Wypij.
Wspomniane zostało także powstanie nowej - zdaniem posła zbędnej - instytucji z budżetem sięgającym setek milionów złotych.
- Na ostatnim posiedzeniu rząd zainicjował powstanie nowej, zupełnie zbędnej instytucji. Chodzi o Instytut Rozwoju Języka Polskiego. Wszyscy oczywiście jesteśmy zainteresowani tym, by rozwijać naszą mowę ojczystą. Ale istnieje już wiele instytucji, które to zadanie realizują. Nie ma potrzeby tworzenia nowych, zwłaszcza w dobie pandemii i szalejącej drożyzny - mówi Wypij. - Budżet tej instytucji będzie wynosił 100 mln zł. To jest połowa kwoty o którą wnioskowałem.
Poseł Porozumienia odniósł się także do konfliktu w olsztyńskim ratuszu. Walczący o podwyżki dla urzędników przedstawiciele związku zawodowego "Symetria" prosili parlamentarzystów o pomoc w rozwiązaniu problemu.
- Sytuacja jest dziś taka, że prezydent Olsztyna zarabia więcej, niż prezydent Warszawy, a pracownicy ratusza najmniej w całej Polsce. W interesie mieszkańców Olsztyna, także moim jako parlamentarzysty jest to, żeby pracownicy olsztyńskiego ratusza zarabiali godnie - wyjaśnia Wypij.
Zaapelował także do pozostałych parlamentarzystów z warmińsko-mazurskiego, którzy "nie odpowiedzieli na prośbę o pomoc".
- Chciałem zaapelować do wszystkich parlamentarzystów, że rozwiązanie tej sprawy leży w interesie nas wszystkich. Tu chodzi już nie tylko o pieniądze, chodzi o przyzwoitość i ludzką godność pracowników ratusza.
Komentarze (23)
Dodaj swój komentarz