Nie jest tajemnicą, że roboty związane z inwestycją tramwajową utrudniają życie mieszkańcom. Radni PiS zwrócili uwagę zwłaszcza na korki, które w godzinach szczytu paraliżują ruch na ul. Żołnierskiej i ul. Kościuszki.
- Wysiadłem na przystanku przy Skwerze Wakara. Piętnaście minut tramwaje czekają na wjazd na przystanek, z jednej i drugiej strony. Nie wiem, czy ktoś czuwa nad tym, czy jest jakiś dyspozytor? Pogłębia się chaos komunikacyjny w mieście – stwierdził radny Leszek Araszkiewicz.
Politycy podjęli też temat „Zatorzanki” i wysunęli pomysł, aby do dawnej hali targowej „przeprowadzić” takie jednostki jak Zarząd Dróg Zieleni i Transportu czy Wydział Edukacji Urzędu Miasta Olsztyna.
- Tam jest około stu lokali. Na górze można by stworzyć miejskie komórki, a na dole mógłby funkcjonować handel, czy rada osiedla – podpowiedział radny Krzysztof Narwojsz.
Hala "Zatorzanka" z końcem roku 2022 została zamknięta po niemal 25 latach działalności. Aktualnie prowadzone są konsultacje społeczne na temat przyszłości obiektu.
Działacze PiS zwrócili też uwagę na roboty budowlane, które prowadzone są w sąsiedztwie Wysokiej Bramy. Zdaniem polityków przeciągające się prace, utrudniają prowadzenie biznesów właścicielom staromiejskich lokali.
- Przez prawie rok nikogo tutaj nie było. Teraz dopiero pojawili się ludzie i maszyny – powiedział Narwojsz.
- Starówka została odcięta. Przedsiębiorcy tracą znaczną część dochodów i ponoszą konsekwencje za decyzje od nich niezależne – dodał Radosław Nojman, przewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Olsztyna.
Radni odnieśli się też do wielokrotnie podnoszonego przez prezydenta Piotra Grzymowicza argumentu, że w budżecie miasta brakuje pieniędzy np. na podwyżki dla strajkujących urzędników ratusza.
- Olsztyn pod względem dochodów kształtuje się na średnim poziomie, jeśli chodzi o porównywalne miasta. To nieprawda, że Olsztyn jest biednym miastem. Pieniądze, które mamy są zarządzane w sposób nieefektywny – podsumował Nojman.
O tym, że samorząd Olsztyna ma mieć problemy budżetowe, m.in. wskutek decyzji centrali, prezydent mówił w niedawnym wywiadzie dla naszego portalu. Włodarz miasta zwrócił uwagę, że wskutek „Polskiego Ładu” stolica Warmii i Mazur w latach 2019-2023 straciła 242 miliony złotych, co wynikało ze zmniejszenia wpływów z podatku dochodowego od osób fizycznych.
Komentarze (58)
Dodaj swój komentarz