Przez ostatnie miesiące wiele lokalnych tytułów pytało swoich czytelników o najlepsze lokale gastronomiczne oraz pracujące w nich osoby. Wszystko po to, by grupa Polska Press mogła urządzić kolejny - drugi w tym roku - konkurs. Tym razem zamiast samorządowców, ludzi kultury czy działaczy społecznych wybierane miały być bary, restauracje, ich managerowie, kucharze czy barmani.
Choć Gazeta Olsztyńska, największe pismo drukowane w regionie, nie należy do spółki Polska Press, bardzo często z nią współpracuje. Było tak też w przypadku konkursu "Osobowość Roku 2022", w trakcie którego nominowani do nagród mieszkańcy Warmii i Mazur otrzymali o tym nowinę za pomocą Olsztyńskiej. Dużą kontrowersję wzbudziła wówczas forma głosowania. Chcący oddać głos mogli wysłać SMS (3,69 zł z VAT) lub wkupić "kredyty" przez Internet. Każdy z nich to jeden głos. Pięć kredytów miało kosztować 18,45 zł, a dziesięć - 36,90 zł.
Internauci i nominowani bardzo szybko zaczęli zauważać, że taka forma głosowania sprzyja osobom, które wykupią najwięcej "kredytów". Takiemu kupowaniu nagród sprzeciwiło się wówczas wiele osób, o czym pisaliśmy w artykule Bojkot "Osobowości roku". Nominowani przez Gazetę Olsztyńską sprzeciwiają się formule głosowania.
Kilka miesięcy później historia ta powtórzyła się - ogłoszony został konkurs "Mistrzowie smaku" w którym czytelnicy lokalnych mediów mieli głosować na swoich faworytów z branży gastronomicznej. Miał się on odbywać na takich samych warunkach, jak konkurs na osobowość roku ze stycznia. Z tego powodu nominowane restauracje poprosiły o usunięcie kandydatury z grona "nominowanych"
- Dotarła do nas informacja, iż zostaliśmy nominowani do "Wielkiej Akcji Mistrzowie Smaku". Szkoda, że nie zapytaliście nas, czy chcemy brać udział w tej akcji - zwracał się na Facebooku do Gazety Olsztyńskiej właściciel restauracji Cudne Manowce. - Nasi goście głosują nogami, a nie płatnymi SMSami i za to kłaniamy im się w pas.
Postawa prezentowana przez restaurację spotkała się z pozytywnym przyjęciem przez internautów, u których lokal "zapunktował". W komentarzach pojawiły się inne restauracje, które chciały odmówić udziały w konkursie. Niestety, sprawa nie jest taka prosta.
- To chyba jednak nie zadziała. Ja osobiście zadzwoniłam do pani, która się tym zajmuje i zgłosiłam swoją rezygnację - pisała pani z profilu Nie-Leniwa Pracownia Cukiernicza. - Pani odnotowała, a mimo tego nadal jestem uczestnikiem. Jak w pusty dzban.
Komentarze (28)
Dodaj swój komentarz