W piątek po godzinie 17 w jednym z koszalińskich "escape roomów" doszło do pożaru, w którym zginęło pięć dziewcząt, a jeden mężczyzna został ciężko poparzony. Ze wstępnych ustaleń koszalińskiej prokuratury wynika, że przyczyną tragedii był ulatniający się gaz, dostarczany do obiektu w butlach gazowych.
Jeszcze tego samego dnia wszczęcie kontroli przeciwpożarowych w "escape roomach" polecił komendantowi głównemu PSP szef MSWiA Joachim Brudziński.
- Strażacy będą sprawdzić przede wszystkim zapewnienie właściwych zasad ewakuacji, a także przestrzeganie zasad bezpieczeństwa przeciwpożarowego - powiedział rzecznik prasowy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej, Paweł Frątczak.
Według obowiązującego obecnie prawa, dla takich miejsc jak "escape roomy" z chwilą rozpoczęcia prowadzenia działalności gospodarczej nie jest konieczna zgoda Państwowej Straży Pożarnej
Dziś i jutro w Olsztynie będą trwać kontrole tych obiektów. Na Warmii i Mazurach funkcjonuje osiem takich miejsc, z czego trzy w Olsztynie.
Escape room to specjalny rodzaj rozrywki. Uczestnicy są zamykani w pomieszczeniu, które następnie muszą opuścić, wykonując po drodze zadania i rozwiązując zagadki.
* * *
(aktualizacja)
Po sobotnich kontrolach straż pożarna nie znalazła żadnych poważnych uchybień bezpieczeństwa w trzech olsztyńskich obiektach typu "escape room".
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz