Pierwsza część debaty skupiła się na opiniach osób, które już w przeszłości wypowiadały się na temat zasadności budowy drogi ekspresowej przez Mazury lub też niezgadzających się z wybranymi przez GDDKiA trzema wariantami.
Więcej o wariantach trasy pisaliśmy w artykule pt. „Co z projektem trasy S16? Mieszkańcy Mazur nie są zadowoleni”.
Na początku przemówił Jerzy Szmit, były podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa.
– Droga 16 doprowadzona do standardu drogi ekspresowej to rozwój środkowej części Mazur. Nie wykonamy najlepszego wariantu, jeżeli będziemy całą rzecz negować. Dzisiaj ruch drogowy rozkłada się po innych, mniejszych drogach. Mamy okazję skanalizować ruch do jednej arterii – powiedział polityk.
Dyrekcja olsztyńskiego oddziału GDDKiA wyjaśniła, że celem budowy drogi S16 jest przeniesienie na nią możliwie największej liczby pojazdów, głównie ciężarowych.
– Prognozowany do 2035 ruch samochodowy na tym obszarze wskazuje, że S16 mogłaby przejąć większość ruchu z dk16, 58 i 59 oraz poprawi bezpieczeństwo – powiedziała Krystyna Szymkowska z GDDKiA w Olsztynie.
Zaznaczyła, że dużą przeszkodę w określeniu ostatecznego przebiegu trasy stanowi bogactwo przyrodnicze regionu, szczególnie na odcinku od Mrągowa do Mikołajek.
Jednocześnie zaznaczono, że przeanalizowana została także trasa alternatywna z Nidzicy przez Szczytno do Szczucyna.
– Droga Nidzica-Szczucyn nie przejmie ruchu ciężkiego z Mazur. Ruch tranzytowy na S16 byłby 4-krotnie większy. Ponadto przebieg drogi przez Szczytno i Pisz znacznie bardziej ingeruje w obszary chronione niż S16. Poza tym powstaje droga ekspresowa w okolicach Mrągowa. Budowa równoległej o długości 150 km nie obroni się. Prognoza wskazuje, że korytarz został wskazany poprawnie – wyjaśnił Mirosław Nicewicz, dyrektor GDDKiA w Olsztynie.
Budowę S16 popiera prezydent Ełku, Tomasz Andrukiewicz.
– To skandal, żeby do stolicy województwa dojeżdżać w ciągu 2,5 godziny. Słabiej się rozwijają u nas inwestycje, bo jest trudny dojazd. Wskazują na to turyści, że dojazd do Ełku jest bardzo utrudniony. Brak trasy szybkiego ruchu powoduje, że tranzyt odbywa się często lokalnymi drogami – powiedział prezydent Ełku.
Z kolei Zbigniew Włodkowski, burmistrz Orzysza, z uwagi na ambiwalentny stosunek do tej inwestycji mieszkańców gminy, zaapelował do polityków o przeprowadzenie referendum w tej sprawie w trakcie wyborów prezydenckich.
Przeciwnikiem budowy S16 jest z kolei Piotr Jakubowski, burmistrz Mikołajek. Wbił także szpilkę Jerzemu Szmitowi.
– Wyrażamy od 2008 roku obawy. Pan minister Szmit wcześniej popierał nasze protesty, ale jak widać punkt siedzenia zależy od punktu widzenia. Przede wszystkim wzrośnie transport, głównie ciężarowy. Musimy zdać sobie sprawę, że korytarz transportowy przecina dwa bardzo cenne miejsca - Wielkie Jeziora Mazurskie i Biebrzę – podkreślił Piotr Jakubowski.
Z kolei Jarosław Filipek, burmistrz Rynu, skrytykował GDDKiA za to, że mieszkańcy nie mieli możliwości odnieść się do wariantów. Stwierdził, że żadnych konsultacji nie było.
– Nie było woli rozmów z nami. To zostało nam narzucone – przyznał.
Jednak Marcin Burza z Warmińsko-Mazurskiego Klubu Biznesu miał inne zdanie na ten temat. W jego opinii budowa S16 jest priorytetem dla lokalnych przedsiębiorców, którzy mają problem z dojazdem do klientów.
– Proszę zobaczyć, ile firm powstało po wybudowaniu drogi ekspresowej Olsztyn-Olsztynek. Nawet kilka tysięcy. Doskonale rozumiemy aspekty dotyczące ochrony środowiska, natomiast jako mieszkańcy regionu i lokalni patrioci chcemy mieć możliwość dotarcia do klientów jak przedsiębiorcy z Lubelszczyzny, Podkarpacia czy Podlasia, nie mówiąc już o zachodzie – zauważył.
Zupełnie inne światło na sprawę rzucił Krzysztof Worobiec ze Stowarzyszenia na rzecz Ochrony Krajobrazu Kulturowego Mazur Sadyba, który pracuje w branży turystycznej.
– Turyści przyjeżdżają z południa Polski z Warszawy, Mazowsza, Śląska. Potrzebujemy komunikacji z tą częścią. Tam jest stolica, tam powstanie w przyszłości CPK – zauważył i dodał, że powinna powstać droga na południe od wielkich jezior i być naturalnym łącznikiem dla S7 i S5.
Jak już jednak wspomnieliśmy wyżej, zdaniem GDDKiA południowa trasa byłaby nieopłacalna ekonomicznie.
Następnie odbył się panel dyskusyjny, w którym mieli okazję wypowiedzieć się mieszkańcy.
– Jak zostanie rozwiązany problem bezpośredniego zanieczyszczenia (np. wyciek olejów) z drogi s16 do zbiorników wodnych? – zapytał Albin Wysocki.
– Dla zabezpieczenia bezpośredniego w dokumentacji przewiduje się zastosowanie separatorów, osadników jak również studzienek oraz badanie poziomu zanieczyszczeń. W niektórych miejscach będą przewidziane szczelne nawierzchnie, aby wyeliminować przedostanie się zanieczyszczeń – odpowiedział projektant.
– Czy były rozmowy z PKP odnośnie otwarcia odcinka Mrągowo-Mikołajki-Orzysz? – spytała Ewelina Tepe.
– Takich rozmów nie prowadziliśmy, ponieważ nie znamy daty oddania do użytku linii kolejowej. Zakładamy wariant niekorzystny, gdzie cały ruch ciężarowy będzie poruszał się po drogach – odparła Krystyna Szymkowska.
Na koniec odbyły się wystąpienia naukowców, którzy zwrócili uwagę na aspekty związane m.in. z bezpieczeństwem na drogach czy oceną oddziaływania drogi ekspresowej na środowisko.
Komentarze (9)
Dodaj swój komentarz