- To nie jest bój o władzę. To jest bój o zmiany, jakich oczekują nasi rodacy - tymi słowami otworzył konwencję wyborczą w Parku Naukowo-Technologicznym w Olsztynie - Marcin Domian, doradca wojewody warmińsko-mazurskiego, a zarazem przewodniczący lokalnych struktur Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości.
Jako pierwszy podczas konwencji wyborczej głos zabrał prezes PiS, Jarosław Kaczyński, który podkreślił, że jego partia ma odwagę przeciwstawiać się możnym tego świata, jeśli chodzi o polskie interesy.
- Zamiast drogi korzyści wybraliśmy drogę pod górę, choć lecą na nas lawiny kamieni. To gwarancja naszej wiarygodności - mówił prezes PiS w Olsztynie, po czym przywołał ostatnie trzy lata rządów.
I dodał: - Możemy się odwołać do tych zapomnianych, trudnych lat 2005-2007, ale przede wszystkim do tych trzech lat. My robimy to, co zapowiadaliśmy i mamy odwagę karać tych, którzy czynią zło, także z naszych szeregów - wskazywał Kaczyński. I dodał: - Można by iść inną, mięciutką, nic nie zmieniającą a zapewniającą różne korzyści drogą. My wybraliśmy drogę pod górę, bardzo pod górę i jeszcze do tego jesteśmy obrzucani kamieniami. Spadają na nas lawiny. Ale idziemy tą drogą i to jest gwarancja naszej wiarygodności. Także w samorządach.
Następnie głos zabrał kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Olsztyna, Michał Wypij, który otwarcie przyznał, że ostatnie dwie dekady dla Olsztyna są czasem zmarnowanych szans.
W swoim przemówieniu Wypij sporo miejsca poświęcił emigracji zarobkowej, a także traktowaniu przez miejskich urzędników lokalnych przedsiębiorców.
- Oni czują się traktowani przez ratusz jak obywatele drugiej kategorii - mówił Wypij. - Nikt ich tutaj nie chce słuchać. Mówią, że czują się jedynie dostarczycielami podatków, gdzie rano wjeżdżają do firmy, a po godzinie 16 nie mogą z niej... wyjechać, bo prezydent zrobił im wielką dziurę pod firmą. To jest przykład firm z ulic Wojska Polskiego, czy też Kościuszki.
Według Wypija miasto powinno w większym zakresie wykorzystać kapitał ludzki, który oferuje Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, a także stworzyć możliwość rozwijania nowych technologii.
Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości "pomyślność naszych małych ojczyzn będzie tylko wtedy, gdy będzie dobra współpraca rządu i samorządu".
Właśnie tymi słowami wywołany został Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki, który w ponad dwudziestominutowym wystąpieniu przyznał m.in. że na Warmii i Mazurach obserwujemy pewną mozaikę kulturową, która przyczyniała się i jednocześnie przyczynia do umacniania polskości.
Jak zaznaczył szef rządu, Prawo i Sprawiedliwość chce "rozbijać układy, przebijać szklane sufity, tworzyć perspektywy rozwoju dla młodych pokoleń".
- Stoimy przed wyborem między Polską rozwoju a zastoju, Polską marzeń Polaków a marzeń niektórych naszych sąsiadów - zaznaczył Mateusz Morawiecki.
Szef rządu odniósł się także względem kandydata na prezydenta Olsztyna.
- Wierzę, że Michał Wypij właśnie ruszy tę ziemię z posad niemożności, z posad marazmu - mówił szef rządu.
Po czym dodał: - Tutaj, jeden z największych synów tej Ziemi - Mikołaj Kopernik, któremu mówiono, że to nie ma sensu, co on robi, podobnie z resztą jak nam, też mówili że się nie da, ale i on miał racje i my mieliśmy rację. Tak, żeby rzeczywiście nie była to ziemia, z której ludzie uciekają, ale do której przyjeżdżają nie tylko dla jej absolutnie unikalnych walorów krajobrazowych czy turystycznych, ale żeby była to ziemia rozwoju, a nie zastoju.
Przed, jak również w trakcie konwencji wyborczej Prawa i Sprawiedliwości, przed budynkiem OPNT protestowała kilkudziesięcioosobowa grupa przedstawicieli Komitetu Obrony Demokracji. Zgromadzeni wywiesili kilka transparentów z hasłami takimi jak "Dojna zmiana", czy też "Konstytucja najwyższym prawem w Polsce".
Swój wyraz dezaprobaty wobec polityki rządu wyrażali także ratownicy medyczni, który - jak mówili - mają dość skandalicznie niskich uposażeń.
Komentarze (15)
Dodaj swój komentarz