Sytuacja z dnia na dzień się pogarsza. Nieoficjalnie w sejmowych kuluarach mówi się o kolejnym zaostrzeniu obostrzeń. Media donoszą, że najpierw zamknięte miałyby na powrót zostać stoki narciarskie. Jednakże źle jest nie tylko na południu Polski, ale także w województwie warmińsko-mazurskim.
We wtorek w województwie przybyło 616 zakażonych, w tym 199 w samym Olsztynie. W środę wskaźniki były jeszcze wyższe – odnotowano 795 przypadków na Warmii i Mazurach i 211 w stolicy województwa.
Janusz Dzisko, dyrektor wojewódzkiego sanepidu, przyznał, że to wina społeczeństwa.
– Bierze się to z ludzkiej głupoty. Doszło do rozluźnienia wszelkich obostrzeń sanitarnych, wcale ich nie przestrzegamy, przestajemy uważać, dążymy do kontaktów – powiedział w rozmowie z „Wyborczą Olsztyn” szef sanepidu.
Komentarze (16)
Dodaj swój komentarz