Polski rząd przedłużył zawieszenie połączeń lotniczych do 9 maja. Tym samym, linie lotnicze, podporządkowując się krajowemu prawu, także musiały przedłużyć zawieszenie siatki połączeń. Tak zrobił chociażby polski LOT, który obsługuje połączenie z Portu Lotniczego Olsztyn-Mazury do Krakowa.
W nawiązaniu do decyzji polskiego rządu o przedłużeniu zawieszenia połączeń lotniczych do dnia 9 maja 2020 roku włącznie i w obliczu zamknięcia zewnętrznych granic Unii Europejskiej do dnia 15 maja br., wszystkie rejsy pasażerskie LOT-u zaplanowane do 15 maja 2020 br. zostały odwołane.
– możemy przeczytać na stronie przewoźnika.
Tak samo rzecz jasna postąpił WizzAir, który z Mazur latał do Londynu i Dortmundu. Przewoźnik wydał komunikat w sobotę.
Wizz Air, największa niskokosztowa linia lotnicza w Europie Środkowo-Wschodniej, ogłosiła dzisiaj, że w wyniku przedłużenia restrykcji dotyczących lotów międzynarodowych linia zawiesza wszystkie loty w polskiej siatce połączeń do 9 maja br.
– przeczytamy w oświadczeniu.
Co z osobami, które już dokonały rezerwacji? Oczywiście mogą ubiegać się o zwrot środków lub wnieść o przesłanie przez przewoźnika 120 proc. wartości ceny biletu.
– Jeżeli pasażer ma bilet zakupiony na odwołany lot, to automatycznie dostaje na swoje konto Wizz (ma je każdy, kto kupował bilety przez stronę WizzAir) 120 proc. wartości ceny bilety, czyli np. 240 zł, jeżeli bilet kosztował 200 zł. Te środki można wykorzystać w ciągu 24 miesięcy – wyjaśniła nam Anna Robaczyńska, rzecznik prasowy WizzAira.
Dodała, że kwotę, która znajduje się na koncie Wizz można przekonwertować na zwrot.
– Wystarczy podać numer karty płatniczej czy konta w banku. Wtedy pasażer dostaje nie 120, a 100 proc. zwrotu – powiedziała Anna Robaczyńska.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie także z Biurem Prasowym Ryanaira (przewoźnik lata z Mazur do Londynu). Czekamy na odpowiedź.
Zawieszenie lotów wpłynęło na działanie jedynego międzynarodowego lotniska na Warmii i Mazurach, czyli Portu Lotniczego Olsztyn-Mazury.
– W związku z zamknięciem ruchu lotniczego sytuacja naszego portu jest trudna, jak całej branży lotniczej. Nie ma opłat lotniskowych od przewoźników. Nie pracują sklepy, firmy transportowe oraz wypożyczalnie samochodów. Nasze wpływy lotniskowe zostały ograniczone o 90 proc. – powiedział w rozmowie z nami Dariusz Naworski, kierownik handlu i marketingu Portu Lotniczego Olsztyn-Mazury.
Plan na rok 2020 zakłada odprawę 173 tys. pasażerów. W I kwartale 2020 lotnisko w Szymanach zanotowało spadek o 5,4 proc. w porównaniu do I kwartału 2019. Marzec wygląda zdecydowanie gorzej, gdyż spadek wyniósł aż 63,3 proc. w porównaniu do marca 2019. Spełnienie zakładanego planu na rok 2020 zależy od tego, jak szybko minie obecna sytuacja oraz od tego, jak szybko branża lotnicza wróci do stanu sprzed pandemii. Od 16 marca do 19 kwietnia tylko 10 operacji zostało przeprowadzonych na lotnisku w Szymanach (wobec 133 w 2019 roku – spadek o 92,5 proc.).
– W obecnej sytuacji staramy się realizować zadania związane z utrzymaniem dostępności komunikacyjnej regionu północno-wschodniej Polski. Na lotnisku obsługujemy obecnie zarówno loty związane z ochroną przeciwpożarową (na terenie naszego portu znajduje się Leśna Baza Lotnicza „Szymany”), jak też loty wojskowe, loty medyczne związane z ratowaniem ludzkiego życia i zdrowia oraz loty szkoleniowe – dodał Dariusz Naworski.
Od początku kryzysu, czyli od 16 marca, władze lotniska analizują koszty i szukają oszczędności w miarę swoich możliwości.
– W porozumieniu ze związkami została obniżona pensja wszystkich pracowników o 20 proc. oraz czas pracy w wymiarze 20 proc. dotychczasowego. Zostały również wstrzymane niektóre z inwestycji zaplanowanych na bieżący rok – wyjaśnił Naworski.
***
Koronawirus w Polsce
Aktualizacja: 2020-04-28 z godziny 10:03
Przypadków: 12 089 (187 dzisiaj)
Zgonów: 570 (8 dzisiaj)
Wyleczonych: 2 655 (189 dzisiaj)
Liczba testów: 297 859 (0 dzisiaj)
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz