Wprawdzie po dwóch wolnych Chełchowskiej KKS Agapit objął w 20 sekundzie prowadzenie (0:2), ale szybko je stracił i do końca pierwszej kwarty nie zdołał go już odzyskać. Najbliższym tego był w 8 minucie po trójce Giżyńskiej, która zbliżyła olsztynianki na jedno oczko do rywalek (15:14). Do końca kwarty skuteczniejsze były jednak koszykarki z Płocka, kończąc ją 5-punktową przewagą.
Kiedy na początku drugiej kwarty, po trafieniu zza łuku Kaczor oraz dwójce Mońko, gospodynie odskoczyły od rywalek na osiem punktów (28:20), sytuacja drużyny olsztyńskiej zaczęła przybierać nie najlepszy obrót. Sprawę w swoje ręce wzięła najwyższa w zespole gości Sobotka, która miedzy 13 i 17 minutą rzuciła razem za osiem punktów. To głównie dzięki niej oraz trafieniom Sztąberskiej, Wawrzyniak i Chełchowskiej, zespół ze stolicy Warmii i Mazur schodził na przerwę z zaledwie jednym oczkiem straty.
Cała druga połowa meczu była niezwykle wyrównana i zacięta. Jeden zespół odpowiadał szybko drugiemu za zdobyte punkty, wynik był najczęściej remisowy, a przewaga nie była większa niż jeden, dwa punkty. Na 20 sekund przed końcem, przy prowadzeniu Mon-Polu 74:72 trafienie Sztąberskiej doprowadziło do dogrywki.
5-minutowa dogrywka okazała się najbardziej frapującą częścią tego spotkania. Na 95 sekund przed jej końcem Mon-Pol prowadził 83:78, więc wydawało się, że oba zespoły spotkają się w trzecim meczu. Jednak się... nie spotkają. Rzut za trzy oczka Sztąberskiej zmienił wynik na 83:8, a przechwyt Chełchowskiej i jej dwójka na 83:83. Po chwili było już 85:83 i... 30 sekund do końca. Wawrzyniak doprowadza do kolejnego remisu (85:85), a zaledwie na kilka sekund przed końcową syreną Chełchowska znów popisuje się przechwytem i jest faulowana. Staje na linii rzutów wolnych i... trafia dwa razy.
- Niewiele brakowało do trzeciego spotkania z Mon-Polem - posiedział Tomasz Sztąberski, trener KKS Agapit. - Rzadko udaje się zespołom wyjść obronną ręką z takiej niekorzystnej końcówce dogrywki jak my mieliśmy w Płocku. Ale nam to wyszło, więc chwała dziewczynom, choć byliśmy daleko od zwycięstwa. Mecz wywołał w Płocku duże zainteresowanie kibiców oglądał go m.in. prezydent miasta. Teraz czekamy na rywala w ćwierćfinale, a będzie nim wygrany trzeciego meczu pomiędzy MUKS Poznań i MOSiR Bochnia.
Mon-Pol Płock - KKS Agapit Olsztyn 85:87 (23:18, 15:19, 20:22, 16:15, d. 11:13)
KKS Agapit Olsztyn: Chełchowska 25, Sztąberska 20 (4x3), Wawrzyniak 16 (1x3), Sobotka 15, Daliga 4, oraz Giżyńska 5 (1x3), Przeradzka 2, Pałasz
Lech Janka
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz