Mieszkaniec Suwałk, który tymczasowo przebywał na terenie stolicy Warmii i Mazur, kradzieżą cudzej własności zarabiał na życie. Przywłaszczał przedmioty, które łatwo było spieniężyć w lombardzie. Wśród fantów, które sprzedawał, znalazły się elektronarzędzia, kamery, wideodomofony czy drogie perfumy. Pokrzywdzeni wycenili straty na kilkanaście tysięcy złotych.
32-latek był dobrze znany śledczym, gdyż w przeszłości przebywał w więzieniu za podobne czyny. Po odsiedzeniu wyroku, wrócił na drogę przestępstw.
– Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu od trzech miesięcy pracowali nad ustaleniem osoby odpowiedzialnej za kradzieże, do których dochodziła na terenie dużych marketów. Zebrany przez funkcjonariuszy materiał pozwolił połączyć 11 czynów i wytypować sprawcę. Dzięki nagraniom z monitoringów sklepowych policjanci ustalili mężczyznę, mieszkańca Suwałk przebywającego w Olsztynie, najprawdopodobniej odpowiedzialnego za te przestępstwa – wyjaśniła Mariola Plichta z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Na początku sierpnia policjanci zatrzymali podejrzanego w wynajmowanym przez niego mieszkaniu. Jeszcze przed zatrzymaniem 32-latek próbował spłukać w toalecie posiadane narkotyki – amfetaminę i marihuanę.
– Mieliśmy informację, że chciał się ukryć za granicą, dlatego postanowiliśmy szybko i w sposób dynamiczny przeszukać mieszkanie, tak żeby nie zdążył zatrzeć śladów – dodaje Mariola Plichta.
Funkcjonariusze ustalili także, że mężczyzna dysponował kradzioną kartą bankomatową i miał polecić innej osobie, wykonanie za jej pomocą transakcji zbliżeniowej.
Za wszystkie przestępstwa, których się dopuścił, grozi mu nawet 15 lat więzienia. Sąd przychylił się do wniosku policji i zastosował wobec mężczyzny 3-miesięczny areszt.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz