W pierwszej rywalizacji o triumfie zadecydowali sędziowie punktowi, a walka odbyła się na pełnym dystansie czasowym. Drugi pojedynek wygrał natomiast Khalidov przez nokaut. Sobotnia potyczka miała była zwieńczeniem trylogii.
Pierwsze dwie rundy należały do zawodnika trenującego w olsztyńskim Arrachionie. Mamed sprowadzał rywala do parteru i kontrolował sytuację. Na początku trzeciej rundy dość przypadkowo Khalidov oberwał od Askhama w krocze. Przez chwilę musiał dojść do siebie, ale gdy już wstał, ruszył do ataku. Polak pochodzenia czeczeńskiego najpierw wyprowadził silny cios w korpus, przez co przeciwnik stracił równowagę, a po chwili wykorzystał nadarzający się moment i uderzył rywala kolanem w głowę. Askham osunął się na matę, a Mamed zaserwował jeszcze kanonadę ciosów. Sędzia musiał przerwać pojedynek i Khalidov mógł cieszyć się z drugiego zwycięstwa w trylogii.
Podczas gali nie odbyła się natomiast inna walka, w której miał wystąpić inny zawodnik pochodzący z Olsztyna - Jakub Wikłacz. Jego walka z Werllesonem Martinsem o pas wagi koguciej została odwołana na dzień przed wydarzeniem, bowiem jego przeciwnik mocno przekroczył limit wagowy (o 5 kg) i Brazylijczyk nie był w stanie ciąć dalej wagi, a badania lekarskie wykazały, że nie jest zdolny wystąpić na gali.
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz