Ciało kobiety znaleziono w jednym z domów na terenie Dobrego Miasta w maju ubiegłego roku. Wszystko wskazywało na to, że do śmierci emerytki przyczyniły się osoby trzecie.
Komendant Miejski Policji w Olsztynie powołał specjalną grupę śledczą, złożoną z najlepszych i najbardziej doświadczonych policjantów, którzy niejednokrotnie zajmowali się trudnymi i skomplikowanymi sprawami.
Żmudna i analityczna praca policjantów doprowadziła do ustalenia, że związek z zabójstwem może mieć obywatel Rosji.
- Z zebranego materiału dowodowego wynika, iż Dmitrii A. w dniu 4 maja 2017 roku nad ranem zjawił się w mieszkaniu pokrzywdzonej dostarczając jej papierosy bez znaków skarbowych akcyzy. Po transakcji pomiędzy wymienionymi doszło do szarpaniny, a następnie, Dmitrii A. uciskając drogi oddechowe kobiety doprowadził do jej uduszenia. Mężczyzna wiedząc, iż w mieszkaniu znajduje się monitoring, po jego spenetrowaniu zabrał rejestrator wraz z twardym dyskiem, który następnie wyrzucił – informował Krzysztof Stodolny z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Rosjanin został zatrzymany na terenie Polski 2 lipca 2017 roku. Przesłuchany w charakterze podejrzanego potwierdził fakt dostawy papierosów, i że doszło do nieporozumienia z kobietą, zasłaniając się niepamięcią, co do dalszego przebiegu zdarzenia. Przyznał się również do kradzieży wideorejestratora.
W minioną środę Sąd Okręgowy w Olsztynie wydał wyrok w tej sprawie uznając Rosjanina za winnego zabójstwa 69-letniej kobiety i wymierzył mu za to karę 10 lat pozbawienia wolności. Tym samym wyrokiem został on uniewinniony od zarzutu przywłaszczenia wideorejestratora. Sąd orzekł również od oskarżonego na rzecz dwóch osób pokrzywdzonych kwoty po 10 tys. zł tytułem nawiązki.
Sąd Okręgowy w Olsztynie podając ustnie zasadnicze motywy wyroku zwrócił uwagę, że materiał dowodowy zebrany w tej sprawie nie jest obszerny i w oparciu o ten materiał nie jest możliwe odtworzenie dokładnego przebiegu zdarzenia, w wyniku którego Dominika P. poniosła śmierć.
- Jedynym osobowym źródłem dowodowym są w tym wypadku wyjaśnienia samego oskarżonego, który od początku konsekwentnie podnosił, iż pomiędzy nim a pokrzywdzoną doszło do nieporozumienia i szarpaniny, ale, że nie działał on z zamiarem pozbawienia jej życia. Co więcej, w składanych wyjaśnieniach oskarżony podawał, że w momencie, gdy opuszczał mieszkanie, pokrzywdzona miała jeszcze żyć. Jednocześnie wskazywał on w swoich wyjaśnieniach, że do nieporozumienia tego doszło na skutek zachowania się pokrzywdzonej, która krzyczała, a on obawiał się, że sąsiedzi zaalarmowani krzykiem mogą wezwać policję. Z uwagi na fakt, że zarówno pokrzywdzona, jak i oskarżony uczestniczyli w transakcjach, które są prawem zabronione, oskarżony takiej sytuacji chciał uniknąć – czytamy w oświadczeniu sądu.
Wyrok wobec Rosjanina nie jest prawomocny.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz