Jak czytamy w uchwale programowej zjazdu – zdaniem lekarzy plany rządu dotyczące przekształcenia szpitali w spółki prawa handlowego przy jednoczesnym pozostawieniu administracyjnego ustalania cen i znacznym niedoszacowaniu wyceny świadczeń szpitalnych przez NFZ: w sposób dowolny, bez żadnej merytorycznej metodologii, bez uwzględniania wszystkich elementów kosztów świadczeń, w tym pracy lekarza spowoduje, że te spółki, by zapobiec bankructwu będą ciąć koszty, a największą pozycją w tych kosztach są płace.
Dlatego też lekarze udzielający świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych w całej Polsce zamierzają strajkować. Ich zdaniem, dotychczasowe doświadczenia wskazują, że najlepszym sposobem wywalczenia lepszych płac przez lekarzy jest grupowa rezygnacja z pracy. To też zamierzają zrobić. Związkowcy od listopada spotykać się będą z lekarzami w każdym szpitalu publicznym w Polsce i namawiać ich do strajku.
Pacjenci, którzy często miesiącami czekają na wizytę u specjalisty, czy operację w szpitalu – załamują ręce. Strajk i masowe opuszczanie szpitali przez lekarzy oznaczają, że o opiekę zdrowotną będzie jeszcze trudniej.
Lekarze uspokajają. Wierzą, że rząd siądzie do rozmów ze związkowcami i ustalony zostanie konsensus.
Komentarze (8)
Dodaj swój komentarz