Po kilkuletniej walce o las przy lotnisku na Dajtakch Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że drzewa są przeszkodą lotniczą. Oznacza to, że pod topór pójdzie 21 hektarów lasu. Znikną nawet te najstarsze, 95-letnie drzewa. Są to głównie sosny, świerki, dęby i brzozy. Leśnicy z Nadleśnictwa Kudypy podają, że rosną tam nawet 150-letnie drzewa. Zgodnie z decyzjami prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego wszystkie drzewa muszą zostać usunięte.
- Nadleśnictwo Kudypy wykorzystało całą drogę prawną, aby uniknąć tej wycinki. Naczelny Sąd Administracyjny odrzucił jednak niedawno nasze skargi kasacyjne, co oznacza, że decyzje Urzędu Lotnictwa Cywilnego trzeba wykonać – mówi nam Adam Pietrzak, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie.
Choć dla leśników decyzja sądu jest kontrowersyjna, to dyrektor Aeroklubu Warmińsko-Mazurskiego widzi to inaczej.
- Wyrok NSA jest ostateczny. Czy jest kontrowersyjny? Nie. Wynika z obowiązującego w Polsce prawa, w tym oczywiście prawa lotniczego. Nadleśnictwo Kudypy wie o tym fakcie doskonale, a jedynie co robi na dzień dzisiejszy to nieobiektywnie informuje opinię publiczną o tym wyroku. Wycinka lasu, a właściwie nie lasu, a przeszkód lotniczych jest konieczna. Bezpośrednio wiąże się z bezpieczeństwem wykonywania operacji lotniczych na lotnisku Olsztyn Dajtki. Jednocześnie nie wyłącza obszaru z działalności gospodarczej lasów, o czym informuje Nadleśnictwo, czym wprowadza opinię publiczną w błąd – tłumaczy Jacek Stawowczyk, dyrektor aeroklubu.
Prezes dodaje, że na początku działalności nie było nasadzeń lasu, więc latanie nie było aż tak utrudnione jak teraz.
- Przypominam, że lotnisko to, decyzją Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego, jest lotniskiem publicznym. Operacje lotnicze wykonują z niego nie tylko piloci aeroklubu, ale także piloci - w tym ci którzy wykonują loty na rzecz olsztyńskiego biznesu - z całej Europy. Lotnisko jako takie powstało w 1913 roku, a aeroklub funkcjonuje na nim od roku 1946. Lasy Państwowe doskonale zdają sobie sprawę, iż w początkach działania lotniska Olsztyn Dajtki oraz jeszcze w latach 50-tych XX wieku, dookoła lotniska nie było nasadzeń lasu. Pierwsze informacje dotyczące konieczności regulacji sprawy przeszkód lotniczych wokół lotniska, sięgają pism kierowanych przez aeroklub do LP w latach 80-tych XX wieku – wyjaśnia Jacek Stawowczyk.
I dodaje: - Bezpieczeństwo ludzi zawsze posiada priorytet nad innymi sprawami, a w tym przypadku chodzi właśnie o bezpieczeństwo ludzi.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy wycinka się odbędzie, wszystko zależy od rozmów między władzami Nadleśnictwa Kudypy oraz Aeroklubu Warmińsko-Mazurskiego.
- Na chwilę obecną władze klubu chcą spotkać się z władzami Nadleśnictwa Kudypy i ustalić harmonogram prac, mających na celu wykonanie wyroku sądu – mówi dyrektor aeroklubu.
Wycinki dokonają zarówno leśnicy, jak i przedstawiciele olsztyńskiego aeroklubu.
- Nadleśnictwo Kudypy musi usunąć 4 hektary 11-letniego młodnika, natomiast zgodnie z decyzjami UCL przeszkody lotnicze na pozostałych 17 hektarach prawie 100-letniego lasu ma usunąć aeroklub, a Nadleśnictwo Kudypy musi mu tylko udostępnić teren. O żadnym nasadzeniach kompensacyjnych w tym przypadku nie ma mowy – podsumowuje Adam Pietrzak.
Komentarze (15)
Dodaj swój komentarz