Od poprzedniego roku ustawa o samorządzie gminnym zobowiązuje włodarzy do przedstawienia Radzie Miasta raportu o stanie gminy za rok miniony do 31 maja roku bieżącego. Raport ma obejmować m.in. realizację polityk, programów i strategii, uchwał rady gminy i budżetu obywatelskiego.
Dokument "Raport o stanie Miasta Olsztyn 2019" pojawił się na początku czerwca na stronach Biuletynu Informacji Publicznej Urzędu Miasta Olsztyna. Z tej okazji lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości zwołali pierwszą z szeregu planowanych konferencji prasowych, na których chcą przedstawić, jak mówią, "prawdziwy obraz stanu miasta za kadencji Piotra Grzymowicza". Pierwsze spotkanie z dziennikarzami dotyczyło głównie finansów miasta.
Wszystko to przed 24 czerwca, kiedy ma się odbyć tzw. "sesja absolutoryjna", gdzie radni będą głosować nad wotum zaufania dla włodarza miasta.
Na pierwszym spotkaniu z dziennikarzami obecny był prezes zarządu okręgowego PiS - Jerzy Szmit, wiceprzewodniczący Rady Miasta - Jarosław Babalski, a także szef klubu i kanclerz Ruchu Społecznego im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego na Warmii i Mazurach, Radosław Nojman.
- Niestety, Piotr Grzymowicz, stał się w ostatnich latach liderem totalnej opozycji - rozpoczął konferencję prasową Jerzy Szmit.
Zdaniem prezesa lokalnych struktur PiS, działalność prezydenta, wypowiedzi oraz funkcjonowanie w życiu publicznym pokazują agresywny i negatywny stosunek do rządów Prawa i Sprawiedliwości.
- Prezydent krytykuje rząd przy wszystkich możliwych okazjach - grzmiał Szmit. I dodał: - Czyni to, niestety, wbrew interesowi mieszkańców. Współpraca z rządem oraz jego instytuacji jest fundamentem dobrego wykorzystania ogromnej szansy rozwojowej, jaka się przed Olsztynem otworzyła.
Prezes lokalnych struktur wymienił kilka inwestycji, które nie udałyby się bez rządowego wsparcia (m.in. południowa obwodnica Olsztyna, droga między Olsztynem a Olsztynkiem, modernizacja DK16).
Następnie głos zabrał Jarosław Babalski, którzy przyjrzał się finansom miasta.
- Prezydent poświęcił na sprawy finansowe raptem 1,5 strony, gdzie w innych aspektach życia publicznego rozpisuje się na wiele więcej stron - zauważył radny Babalski. - Jednak ile można mówić o pieniądzach, jeżeli nie ma się czym pochwalić.
Następnie przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości pokrótce opowiedział o głównych dochodach i wydatkach miasta, których zarys publikujemy, za radnym Babalskim, w poniższym zestawieniu:
Dochody budżetu: 1,31 mld zł (z 7 dostępnych)
* udział w podatkach dochodowych PIT i CIT: 307 mln
* subwencje i dotacje z budżetu państwa: 529,2 mln
* dofinansowe z UE: 108,7 mln
* podatek od nieruchomości: 108,2 mln
Podział wydatków budżetu w 2019 roku (z 22 dostępnych)
* transport i łączność: 216,3 mln
* oświata i wychowanie: 425,7 mln
* rodzina: 203,6 mln
* gospodarka komunalna: 109,6 mln
- Z raportu nie dowiadujemy się jednak, jaki jest deficyt miasta, a takim deficytem zakończyliśmy rok 2019 - zaznaczył przedstawiciel partii rządzącej.
Zdaniem radnego, w kasie miasta brakuje łącznie 321 mln zł (za rok 2018 to 287 mln).
- O ile to się potwiedzi, a takie dane są w zapisie budżetu na 2020 rok, kwota długu wzrośnie do 420 mln zł - zapowiadał Babalski.
Sprawa wywołała wśród zgromadzonych dziennikarzy spore poruszenie, bowiem z dokumentu przedstawionego przez miasto wynika, że dochody i wydatki się bilansują, jak to więc możliwe, że jest tak ogromny deficyt?
- Dochody miasta, jeżeli odjąć od tego subwencje państwową i oświatową to dochody kształtują się na poziomie ok. 280 mln zł - zaznaczył radny Babalski.
Działacze PiS dodali również, że dziura w budżecie została pokryta sprzedażą majątku gminy, kredytami, czy też środkami pochodzącymi np. z papierów dłużnych (obligacje - dop. autor), które trzeba będzie spłacić.
Następnie głos zabrał Radosław Nojman, który przypomniał, iż Piotr Grzymowicz rządzi miastem już ponad dekadę, a nadal wiele problemów nie zostało rozwiązanych. Radny przypomniał, że chodzi tutaj m.in. o kwestię mieszkań komunalnych, czy też ciągle pojawiające się prośby mieszkańców wielu osiedli o dostosowanie siatki połączeń komunikacji miejskiej.
Jerzy Szmit zaprezentował także dziennikarzom zarządzenie nr 132 prezydenta Olsztyna z dnia 5 czerwca 2020 roku w sprawie ograniczenia niektórych wydatków na 2020 rok (pełny dokument prezentujemy poniżej).
Były poseł odniósł się w tym przypadku jedynie do punktu związanego z... odłożeniem decyzji dotyczących ewentualnych podwyżek wynagrodzeń dla podległych pracowników.
- Wiemy, że wynagrodzenia Polaków w ostatnich latach bardzo wzrosły - mówił Szmit. - To jest wynik polityki rządów PiS, wynik rozwoju gospodarczego, doskonałego wykorzystania funduszy europejskich i dużych inwestycji. Dlaczego zatem dla samorządowców wypłaty nie mogą wzrosnąć?
I dodał: - Można mówić, jak lider totalnej opozycji (Piotr Grzymowicz - dop. autor), że w budżecie brakuje pieniędzy, ale myślę, że warto zapytać jakie działania prezydent podjął w sprawie poszerzenia tzw. bazy podatkowej, czyli ilości i jakości podmiotów gospodarczych, które płacą podatki w Olsztynie.
Zdaniem Szmita, w stolicy Warmii i Mazur nie ma terenów inwestycyjnych oraz polityki wspierania przedsiębiorców.
- Rządy lidera totalnej opozycji, Piotra Grzymowicza, źle służą miastu, źle służą mieszkańcom. Będziemy o tym mówić, będziemy o tym informować mieszkanców i pokazywać konkretne dane i fakty - powiedział Szmit.
Działacze Prawa i Sprawiedliwości nie wykluczają w dalszych krokach podjęcia inicjatywy referendalnej.
Komentarze (20)
Dodaj swój komentarz