Opady śniegu po raz kolejny utrudniły lądowanie samolotu na lotnisku Olsztyn-Mazury. Maszyna została przekierowana na warszawskie lotnisko, gdzie operator połączenia podstawił pasażerom autokary, które przywiozły pasażerów do Szyman. To kolejny już taki przypadek, kiedy trudne warunki atmosferyczne uniemożliwiły lądowanie w Szymanach. W połowie listopada – lecący z Londynu Stansted na lotnisko Olsztyn-Mazury wylądowali w Modlinie. Wczorajszy lot do Londynu Stansted również się nie odbył.
Nie brakuje więc komentarzy osób zawiedzionych tą sytuacją.
- Lot do Londynu Stansted też został odwołany. Pasażerowie dostali informacje o odwołaniu lotu wcześniej niż obsługa lotniska. Kompletna dezorientacja pasażerów i brak jasnych komunikatów od obsługi. Każdy musiał radzić sobie sam z wydostaniem się z lotniska. Ewentualnie podstawiony autobus, za który trzeba było zapłacić żeby dostać się do Olsztyna – pisze jedna z pasażerek, która miała wylecieć do Londynu.
Utrudnienia, przedstawiciele lotniska tłumaczą jednym – troską o bezpieczeństwo pasażerów.
- Warunki pogodowe mają znaczący wpływ na podróż samolotu. Dla każdego lotniska priorytetem musi być zawsze dbanie o bezpieczeństwo każdego pasażera. Wtedy, kiedy pojawiają się niekorzystne warunki pogodowe, zgodnie z procedurami musi zostać zmieniony kierunek docelowy podróży – tłumaczą pracownicy portu Olsztyn-Mazury.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz