Dziś jest: 22.11.2024
Imieniny: Cecylii, Stefana
Data dodania: 2013-05-27 13:19
Ostatnia aktualizacja 2014-07-15 12:58

Iwona Starczewska

Mają dość studentów. Policja zwiększa liczbę patroli

Owiany złą sławą blok przy al. Warszawskiej 105 stał się dziś jednym z najczęściej kontrolowanych przez policyjne patrole. Bije na głowę nawet ''samotniak'' przy Niepodległości. O zwiększenie liczby patroli prosili sami

reklama

Owiany złą sławą blok przy al. Warszawskiej 105 stał się dziś jednym z najczęściej kontrolowanych przez policyjne patrole. Bije na głowę nawet ''samotniak'' przy Niepodległości. O zwiększenie liczby patroli prosili sami mieszkańcy sąsiednich bloków, narzekający na imprezujących studentów. Ci dali się we znaki również w ten weekend - podczas Kortowiady.

 

O bloku przy Warszawskiej 105 pisały już niemal wszystkie lokalne media.

- Problem jest jeden – studenci, którzy zachowują się jakby ich wypuszczono z dziczy – tłumaczy mieszkanka bloku przy Warszawskiej.

Blok, jak twierdzi właściciel został stworzony właśnie z myślą o studentach, dziwi się więc, dlaczego mieszkańcy mają za złe to, że to właśnie żacy są ich sąsiadami.

- Nie to jest problemem, że to studenci, a to, że są zwyczajnie złośliwi. Kiedy zwraca się im uwagę, śmieją się i puszczają muzykę jeszcze głośniej – dodaje mieszkanka sąsiedniego bloku przy Warszawskiej.

Zdesperowana kobieta wystosowała ostatecznie pismo do Komendy Miejskiej  Policji, które przesłała również do naszej redakcji.

- Co noc przeżywamy z sąsiadami koszmar, który  fundują nam mieszkający w bloku obok (Warszawska 105) studenci. Imprezy do białego rana, muzyka, libacje i krzyki - to nasza codzienność. Każdego wieczoru o godzinie 23 jest tu piekło. Co wieczór, któreś z nas (ja i sąsiedzi) dzwoni na numer alarmowy 997 oraz do dyżurnego miasta. Za każdym razem przyjeżdża radiowóz (oznakowany) na sygnale i policjanci udają że interweniują-nie raz nawet nie wysiadają z samochodu. Światła radiowozu widoczne są z dużej odległości co powoduje że natychmiast wszyscy milkną i udają grzecznych. Panuje tu system wzajemnego ostrzegania się imprezowiczów. Gdy jeden z balkonu zobaczy policję to reszta natychmiast cichnie. Po odjeździe policjantów wszystko wraca do "normy" , a "normą" są tutaj wrzaski, rzucanie butelkami z balkonów, opuszczanie wibratora na sznurku w kierunku osób idących do sklepu. Czy policja nie potrafi poradzić sobie z tym problemem? Wielokrotnie opisywano sytuację w mediach, wielokrotnie ją nagłaśniano i nadal efektu brak. Jak długo jeszcze nasze dzieci będą wysłuchiwały wulgaryzmów i muzyki o 3 nad ranem? Panie Komendancie. Proszę o interwencję w tej sprawie. Proszę nam pomóc – pisze Pani Anna Starczewska.

Olsztyńscy policjanci zareagowali na list kobiety. Komendant postanowił zwiększyć liczbę patroli policyjnych kontrolujących sytuację w blokach przy Warszawskiej.

Tylko w kortowiadowy weekend studenci tego bloku zostali kilkakrotnie ukarani za naruszanie ciszy nocnej i picie alkoholu w miejscach publicznych, a konkretnie przed blokiem.

- Miejmy nadzieję, że strata kasy na mandaty, nieco ich wyciszy – mówi mieszkanka bloku przy Warszawskiej.

Komentarze (7)

Dodaj swój komentarz

  • były 2013-05-28 20:04:44 88.156.*.*
    Jeżeli większość studentów to wieśniaki, które wyrwały się spod kontroli rodziców i mogą sobie pozwolić to co się dziwić. Człowiek ze wsi wyjdzie , wieś z człowieka nigdy. W Olsztynie jest teraz pełno wieśniaków, którym wydaje się że przyjeżdżając do miasta mogą sobie pozwolić na zwyczaje ze swojej wsi.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • Korek1 2013-05-28 15:37:52 37.30.*.*
    Dawniej student to był PAN a dzisiaj to jest hołota ze wsi niepotrafiąca się zachować i co najważniejsze nawet studia nie nauczą szacunku do innych osób jeśli się nie ma szacunku do samego siebie.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • Koliberek34 2013-05-28 14:46:25 213.184.*.*
    Nie bardzo mi sie chce wierzyc w to,ze sa az tacy zlosliwi i imprezuja codziennie do rana. W Kortowie przeciez tez sa akademiki w ktorych mieszkaja studenci i tam jakos nie ma takiego problemu...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 1
  • gs 2013-05-27 20:05:00 88.156.*.*
    mieszkam w całkiem niedalekiej odległości od Warszawskiej 105 - i choćby mieszkanie tam kosztowało mnie 1200 zł to nie poszedłbym tam mieszkać, sam jestem studentem, ale to nie znaczy, że należę do bydła, które wypuszczone zachowuje się jak dzicz. Libacje w tym "baraku" to norma słyszana na sąsiednich osiedlach. Ponoć ochrona w bloku zamyka oczy gdy potrzebna jest ich interwencja. Ot, naród.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • do pepe 2013-05-27 14:19:50 217.153.*.*
    Pepe, idź być marnym prowokatorem gdzie indziej.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • pepe 2013-05-27 13:44:03 89.76.*.*
    to obszczany olsztyn...wiocha....i tyle!!!!jestescie siebie warci....
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • lol xD 2013-05-27 13:36:04 213.25.*.*
    "opuszczanie wibratora na sznurku w kierunku osób idących do sklepu" kocham <3
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0

www.autoczescionline24.pl