Osiedle Bajkowe to cicha i spokojna okolica domków jednorodzinnych i bliźniaków. W pobliżu są co prawda także budynki wielorodzinne, ale zlokalizowano je przy ulicach Witosa i Kanta.
Spokój mieszkańców zmącił deweloper, który wykupił 17-arową działkę na rogu ul. Królewny Śnieżki i Kubusia Puchatka i zaplanował tam budowę 3-kondygnacyjnego bloku.
– Absolutnie wszyscy mieszkańcy naszego osiedla, tj osiedla niskiej zabudowy domków jednorodzinnych z ulic Królewny Śnieżki, Kubusia Puchatka, Pszczółki Mai, Kopciuszka sprzeciwiają się budowie bloku kilkukondygnacyjnego na naszym osiedlu-ponad 60 mieszkańców złożyło podpisy pod petycją przeciwko budowie tak wysokiego i inwazyjnego bloku (z podziemną hala garażową- gdzie nikt na naszym osiedlu nie posiada piwnicy, bo jest to teren podmokły, grząski, nasze domy są ustanowione na palach) – przyznała w rozmowie z nami pani Ola.
Mieszkańcy obawiają się zaburzenia ładu architektonicznego i obniżenia wartości swoich nieruchomości.
Pani Ola wskazała, że urzędnicy zezwolili inwestorowi na budowę bloku z trzema pełnymi kondygnacjami oraz poddaszem, mimo że Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego zezwala na budowę budynku o dwóch kondygnacjach (dopuszcza trzecią jako poddasze).
Co ciekawe, już w latach wcześniejszych inny deweloper (spółka Progres), chciał na tej działce postawić blok z mniejszą liczbą mieszkań, jednakże nie uzyskał zezwolenia na budowę – najpierw od ratusza, później urzędu wojewódzkiego, a w ostateczności w lipcu 2020 roku od sądu administracyjnego.
Pani Ola zwróciła uwagę na jeszcze jeden problem. Tuż przy jej działce obecny deweloper postawił na początku grudnia 2021 roku paczkomat.
– Jest to lokalizacja co najmniej dziwna, bo nie spotkałam się jeszcze z paczkomatem bez parkingu, chyba wszystkie inne paczkomaty w Olsztynie znajdują się przy centrach handlowych, na parkingach, a nie u kogoś pod oknem… – przyznała kobieta.
Kobieta pisała do InPostu, jednak firma jej nie odpisała, a przekazała jej pisma deweloperowi.
Jeszcze w grudniu mieszkanka napisała w tej sprawie do ratusza. W piśmie napisała, że paczkomat czynny jest przez całą dobę, znajduje się pod jej oknem sypialnym, a w dodatku nie ma przy nim parkingu, a klienci zastawiają bramy wjazdowe mieszkańcom.
Odpowiedź otrzymała pod koniec stycznia. Urzędnicy odpisali, że z projektu zagospodarowania terenu nie wynika zamiar budowy paczkomatu, jednocześnie jednak dodali, że z art. 29 ust. 2 pkt 28 ustawy Prawo budowlane jego postawienie (do wysokości 3 metrów włącznie) nie musi zostać zgłoszone i inwestor tego nie zrobił.
– Niemniej to, jak i każde inne działanie inwestycyjne, bez względu na to czy wymaga dokonania czynności w organie administracji architektoniczno-budowlanej czy też nie - musi być zgodne z przepisami, w tym z prawem miejscowym jakim jest Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego – wyjaśniła Ewa Bachry, zastępca dyrektora Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta Olsztyna.
I dodała: – Dla omawianego terenu, oznaczonego symbolem 83 UH+(M) nie została określona minimalna powierzchnia terenu biologicznie czynnego. W takiej sytuacji minimalna powierzchnia musi być zgodna z warunkami technicznymi, jakimi powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. W udzielonym pozwoleniu na budowę wielkości wymagane przepisami prawa nie zostały naruszone i inne działanie również nie powinno ich naruszać.
Zaznaczyła także, że dojście do paczkomatu nie było objęte porozumieniem pomiędzy gminą a inwestorem.
W sprawie paczkomatu skontaktowaliśmy się również z deweloperem. Zapytaliśmy, czy nie mógłby paczkomatu przenieść bliżej ul. Kubusia Puchatka, gdzie w pobliżu znajdują się zatoczki parkingowe. Inwestor wskazał, że będzie to docelowe miejsce jego posadowienia.
– Niestety, sąsiedni mieszkańcy naszej nieruchomości są w opozycji do naszej inwestycji, która jest zgodna z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego z 2005 r. Na planowaną inwestycję tj. budowę budynku mieszkalno-usługowego otrzymaliśmy pozwolenie na budowę w lipcu zeszłego roku. Niestety pozwolenie zostało zaskarżone przez sąsiadów – powiedział w rozmowie z nami Paweł Lewandowski, członek Zarządu Komercja sp. z o.o.
Jego zdaniem to mieszkańcy pobliskich domów blokując rozpoczęcie procesu inwestycyjnego, w tym robót ziemnych, utrudniają inwestorowi zmianę lokalizację paczkomatu.
Komentarze (67)
Dodaj swój komentarz