Sytuacja na rynku mieszkaniowym w Wielkiej Brytanii jest dramatyczna. Rząd tego kraju postanowił poradzić sobie z kryzysem mieszkaniowym dopłacając najbiedniejszym mieszkańcom do kupna i wynajmu. Jednocześnie landlordowie (właściciele lokali) zachowali prawo do podwyższania czynszów, co oczywiście się zdarzyło - przez co obecnie mieszkania potrafią kosztować nawet 16-krotność rocznej pensji średniej (ponad 530 tys. funtów, czyli prawie 2,7 miliona złotych). Jak do tego doszło?
Dr Marcin Galent z Instytutu Studiów Europejskich Uniwersytetu Jagiellońskiego w obszernym wywiadzie wskazuje politykę Margaret Tatcher jako początek dzisiejszych problemów na rynku mieszkalnym w Wielkiej Brytanii. W 1979 roku rozpoczął się proces prywatyzacji mieszkań. Każdy mógł za ułamek własności dostać mieszkanie, w którym mieszkał. Propozycja zostania landlordem była dla Brytyjczyków bardzo atrakcyjna. Jednocześnie mieszkania zaczęły wykupować firmy, które następnie zajęły się ich wynajmowaniem. W 1988 roku wprowadzona została ustawa, która "zderegulowała" wynajem. Od tamtej pory landlord miał prawo podnieść cenę wynajmu lub wypowiedzieć umowę bez podania powodu.
Galent zauważa, że w podobną stronę idą polscy politycy. Choć ustawy deregulacyjnej możemy nie zobaczyć, to dopłaty do wynajmu czy "wkładu własnego" wywindują ceny nieruchomości, które i tak nie należą do najniższych. Będzie to się także wiązało z pogorszeniem jakości wielu z wynajmowanych lokali. Już dzisiaj absurdalne historie typu "pokój studencki" w szafie zataczają po polskim Internecie szerokie kręgi. Niedługo może to być codzienność.
Według jednego z dużych serwisów z nieruchomościami w ciągu ostatnich 12 miesięcy cena wynajmu mieszkania wzrosła o 25%. Średnio wynosi ona obecnie 44 zł/m.kw., co przy przeciętnej powierzchni 48 m.kw. daje 2,1 tysiąca złotych miesięcznie. Dla wielu jest to kwota nieosiągalna.
Jeżeli szukasz mieszkania na sprzedaż Olsztyn, najwięcej aktualnych ogłoszeń bez pośredników z Olsztyna znajdziesz na Adresowo.pl.
Jakie rozwiązanie prezentuje więc Galent? Budownictwo komunalne, które do końca lat 70. sprawdzało się także w Wielkiej Brytanii. Według doktora samorządy powinny zająć się budowaniem tanich mieszkań na wynajem. Jednocześnie Polacy powinni zmienić swoje myślenie o lokalach komunalnych i ich lokatorach - w przeświadczeniu wielu osób mieszkania takie otrzymują (lub wynajmują) jedynie osoby z nizin społecznych.
Komentarze (39)
Dodaj swój komentarz