Dla Natalii Kwiatkowskiej zachwycanie innych swoją kawą to nie pierwszyzna. Mistrzynią Polski Barista zostawała trzykrotnie (2017, 2020, 2021). Ma też na koncie dwa zwycięstwa podczas mistrzostw Irlandii (2015 i 2016). To właśnie „zielona wyspa” była miejscem, gdzie wszystko się zaczęło.
Kwiatkowska wyjechała z kraju zaraz po maturze. Chciała studiować aktorstwo. Jednak wymarzone studia w Irlandii nie wypaliły. Zamiast nich pojawiła się praca kelnerki. Jedno z firmowych szkoleń dotyczyło parzenia kawy, a potem już poszło. Konkursy, nagrody i ciągłe rozwijanie swojego warsztatu.
O ile zwycięstw w konkursach Barista olsztynianka ma wiele, o tyle tegoroczne zwycięstwo w formule Brewers Cup to nowa sprawa w bogatym CV naszej bohaterki. Zawody te skupiają się na kunszcie parzenia kawy metodami alternatywnymi, manualnymi. Bez użycia ekspresu ciśnieniowego. Ocenie poddawane jest wszystko. Od smaku kawy, przez prezentację, po stosunek do gości, którymi podczas zawodów stają się sędziowie.
Kluczem w wygrywaniu konkursów jest dobra jakość surowca. Odpowiednie, testowane na treningach, wypalenie ziaren decyduje o końcowym sukcesie. O tym, jak ważny jest dostęp do najwyższej klasy sprzętu, olsztynianka dotkliwie przekonała się podczas zeszłorocznych Mistrzostw Świata Barista w Melbourne. Zagubiony na lotniku bagaż prawie pokrzyżował Polce startowe plany. Ostatecznie udało się przystąpić do rywalizacji i zająć 42. miejsce.
W tym roku czekają naszą reprezentantkę kolejne mistrzostwa globu. Tym razem w formule Brewers Cup. Zmagania odbędą się w dniach 22-24 czerwca w Atenach. Do tej pory Kwiatkowska najwyżej w światowej rywalizacji została sklasyfikowana na 7 miejscu (w roku 2016 w Dublinie podczas World Barista Championships).
Komentarze (8)
Dodaj swój komentarz