Dziś jest: 21.11.2024
Imieniny: Janusza
Data dodania: 2018-03-30 12:01

Redakcja

Młoda wilczyca nie poradziła sobie na wolności. Wróciła do ośrodka pod Olsztynkiem

Młoda wilczyca nie poradziła sobie na wolności. Wróciła do ośrodka pod Olsztynkiem
Fot. RDLP Olsztyn

„Harda”, młoda wilczyca, którą na wolność na początku marca wypuścili leśnicy z Olsztynka nie poradziła w sobie w swoim naturalnym środowisku. Wilczyca została więc odłowiona i ponownie trafiła do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt.

reklama

„Harda” to wadera, którą pod koniec zeszłego roku do białostockiej Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska przyprowadził na smyczy tajemniczy mężczyzna. Twierdził, że wilk wałęsał się po ulicach stolicy Podlasia. Wadera trafiła więc do wybudowanej przez Lasy Państwowe jedynej w północnej Polsce, specjalistycznej woliery do rehabilitacji wilków. Powstała ona przy prowadzonym przez Nadleśnictwo Olsztynek Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Dzikich w Napromku. Tam „Harda”, jak ją później nazwano, przebywała do marca. Przez ten czas leśnicy i naukowcy specjalizujący się w pomocy wilkom bacznie obserwowali zachowanie wadery. Musieli mieć przekonanie, że „Harda” nie będzie lgnąć do ludzi i będzie można przywrócić ją naturze.

Ostatecznie, na początku marca tego roku, wadera wróciła na wolność. Harda wróciła do lasu w okolicach Solca Kujawskiego. Towarzyszył jej pochodzący właśnie z tej okolicy wilk Mikołaj. Basior trafił do ośrodka rehabilitacji po tym, jak potrącił go samochód. Leśnicy wypuścili dwa wilki w jednym miejscu licząc, że Mikołaj pomoże przetrwać Hardej na wolności.

Niestety po kilku dniach wilki się rozdzieliły. „Harda” zaczęła pojawiać się na terenie Solca Kujawskiego – w mieście szukała resztek żywności. Na alarm zaczęli bić okoliczni mieszkańcy. O sprawie informowały lokalne media. Naukowcy zdecydowali, że w tej sytuacji konieczne będzie odłowienie „Hardej”. Dwa dni temu wadera wróciła do ośrodka w Napromku.

– To smutna historia. Niestety okazało się, że „Harda” nie radzi sobie z życiem na wolności. To najprawdopodobniej skutki tego, że była wychowywana przez człowieka – mówi Lech Serwotka, leśniczy z ośrodka w Napromku. – Najprawdopodobniej wadera spędzi resztę życia w naszym ośrodku.

Źródło: RDLP Olsztyn

Komentarze (4)

Dodaj swój komentarz

  • Isruu 2018-04-03 19:08:48 94.254.*.*
    Wydaje mi się że tak jak człowiek i zwierzę gdy przyzwyczai się do luksusu i dobrostanu i chodzenia na łatwiznę to gdy mu się to zabierze będzie szukał drogi by sobie to przywrócić.. tak zrobiła wilczyca, po co będzie latała za dzikimi zwierzętami jak w śmietniku ludzkim tyle żarcia
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • Tadeusz3 2018-04-03 12:03:17 88.156.*.*
    Pochodzę z okolic Białowieży tam też głupim ludziom ze wsi zdarzało się próbować udomawiać wielki - skutek był taki, że jak podrosły to sprawiały wiele problemów. To pewni stąd właśnie znalazł się "tajemniczy pan" z wilkiem. Niektórzy ludzie to idioci, niestety niszczą swoim zachowaniem także dziką, piękną naturę a za przedstawiciela takiej napewno należy uznać wilki. Szkoda.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 3 0
  • PeKr 2018-03-31 09:02:28 83.6.*.*
    Pod Olsztynkiem? Napromek nie znajduje się pod Olsztynkiem...2
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • janko 2018-03-30 13:55:25 77.254.*.*
    No to małe zwierzątka będą się bardzo cieszyć - kuropatwy, zające, sarny, ptaki gniazdujące na ziemi .....
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 4 5

www.autoczescionline24.pl