Przypomnijmy, 30 grudnia dyżurny olsztyńskiej policji otrzymał zgłoszenie, że przy ul. Synów Pułku znaleziono ciało młodego mężczyzny. Okazało się, że został on zamordowany. Informowaliśmy o tym w artykule: „Nagórki. Przy ul. Synów Pułku znaleziono zwłoki młodego mężczyzny [AKTUALIZACJA]”.
Prokuratura ustaliła dane mężczyzny, to 33-letni Rafał N. Został on brutalnie pobity. Mężczyzna umierał w męczarniach. Więcej: „Morderstwo młodego mężczyzny na Nagórkach. Ustalono dane ofiary”.
Śledczy dokładnie zbadali zarówno miejsce ujawnienia zwłok, jak również teren pobliskich ogródków działkowych. To tam, jak się ostatecznie okazało, podczas libacji alkoholowej rozegrał się dramat. Jednym z kluczowych dowodów było znalezienie i zabezpieczenie narzędzia zbrodni, którym była metalowa rurka.
W wyniku pracy operacyjnej, śledczy ustalili, że za sprawą śmierci 33-latka najprawdopodobniej stoi dwóch mężczyzn, prowadzących na co dzień koczowniczy tryb życia. W celu identyfikacji sprawców śledczy zabezpieczyli m.in. zapisy z kamer monitoringu. W pierwszych dniach po zdarzeniu policjanci dotarli do 29-latka, którego zatrzymali i przedstawili mu zarzut nieudzielenia pomocy pokrzywdzonemu.
Śledczy dotarli także do dwóch kolejnych podejrzanych. 33-latek i 34-latek chcieli uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny i opuścili Olsztyn, pojechali do województwa pomorskiego. Po kilkunastu godzinach zostali zatrzymani w Sopocie.
- Podejrzani przyznali się do dokonania zarzucanego im czynu i w dniu 5 stycznia 2021r. na wniosek prokuratora, Sąd Rejonowy Olsztynie zastosował tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy – informuje Krzysztof Stodolny, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Podejrzani o pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi kara dożywotniego więzienia. Z kolei 29-letni mężczyzna, który odpowie za nieudzielenie pomocy pokrzywdzonemu, za co może mu grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (9)
Dodaj swój komentarz