Przeprowadzony przez UCE Research i platformę ePsycholodzy.pl sondaż ujawnia, że aż 49,9% Polaków jest niezadowolonych z jakości swojego snu. W czasie pandemii liczba ta była niższa o ponad 10 p.p.. Według ekspertów fakt ten świadczy o podwyższonym ryzyku wielu chorób somatycznych i afektywnych. Sygnalizuje także obniżoną wydajność i większe ryzyko wypadków w pracy.
Według wyliczeń jednego ze współautorów badania, Michała Pajdaka z platformy ePsycholodzy.pl, koszty obniżonej wydajności pracowników nawet o 1% mogą wynieść minimum 8,2 mld zł.
- To i tak jest najbardziej optymistyczny scenariusz, bo przecież aktywność pracujących Polaków może spaść zdecydowanie bardziej niż tylko o 1% - mówi badacz.
Ankietowani zostali także zapytani o przyczynę pogorszenia jakości snu. Dla blisko 40% z nich spędzającym sen z powiek problemem są... finanse. Wynik ten nie dziwi ekspertów - w czasie pandemii upadło wiele firm, a wysoka inflacja również daje się we znaki.
Drugim najczęściej wymienianym powodem problemów ze snem okazał się stres, na który wskazywało 37,9% badanych. Związany jest on - według badaczy - z atmosferą zagrożenia zdrowotnego i finansowego czy nieprzewidywalności jutra, które mogły się zwiększyć w związku z trwającą od lutego 2022 wojną na Ukrainie. Korzystają na tym partie polityczne, które chcąc budować przekaz o bezpieczeństwie wzmacniają w społeczeństwie lęk.
Trzecim najbardziej wpływającym na jakość snu czynnikiem jest martwienie się o swoją przyszłość, na co wskazało nieco ponad 30% ankietowanych. Ponownie związane jest to z wysoką inflacją oraz niepewną sytuacją wielu osób. Na czynnik ten wpływa także polityka i nadchodzące wybory. Jak zauważa jedna z ekspertek, zwolennicy partii mogą być zaniepokojeni kontynuacją obecnego stanu lub zmianami, jakie wprowadzić mogą jego przeciwnicy.
Według badania na jakość snu najrzadziej wpływają takie czynniki, jak kiepskie warunki do spania, różnego rodzaju ekscytacje (wyjazdy, spotkania) oraz podjadanie przed snem.
Komentarze (23)
Dodaj swój komentarz