O krok od sensacji byli Jarosław Lech i Damian Wojtasik, czyli ostatnia polska para, która walczyła we wtorek o zwycięstwo w swoim pierwszym meczu Mistrzostw Świata w siatkówce plażowej. Po tie-breaku ulegli aktualnym mistrzom świata Alisonowi i Emanuelowi, ale pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie.
- Na pewno na długo zapamiętamy ten występ – mówi Lech, który debiutował w zawodach FIVB. – Szkoda, że nie wygraliśmy tie-breaka, ponieważ po drugim secie było widać, że jesteśmy w stanie to zrobić. Wynik jest o tyle zaskakujący, że na plaży gramy w zasadzie od czterech tygodni, a normalnie jesteśmy zawodnikami halowymi.
Co ciekawe, Polacy nie przestraszyli się mistrzów świata, którzy są uważani za jednych z faworytów całych zawodów.
Zarówno Piotr Kantor/Bartosz Łosiak, jak i Grzegorz Fijałek/Mariusz Prudel udanie rozpoczęli zmagania podczas Mistrzostw Świata. Pierwsi po tie-breaku pokonali niemiecki duet Dollinger/Windscheif, a drudzy dali sporo emocji w meczu z Hiszpanami Lario/Monfort.
Po wygranych Kantora/Łosiaka i Fijałka/Prudla do szczęścia kibicom brakowało zwycięstwa Michała Kądzioły i Jakuba Szałankiewicza. Po wyrównanym spotkaniu Polacy ulegli jednak Czechom Kufie i Hadravie.
Przypomnijmy, pięknie zaprezentowały się również Panie. Zwycięstwo nad niemiecką parą Bieneck/Grossner dało Kindze Kołosińskiej i Monice Brzostek awans do rundy pucharowej Mistrzostw Świata w siatkówce plażowej. Podopieczne trenera Łukasza Fijałka potrzebowały jednak aż trzech setów, by uporać się z rywalkami.
Pomimo tego, że zwycięstwo praktycznie dało Polkom awans z grupy do rundy finałowej - zawodniczki nie odpuszczają.
– Mimo to, chcemy wygrać ostatnie spotkanie ze Szwajcarkami, które odbędzie się w środę – zapowiadała Kinga Kołosińska.
Tak też się stało. W środowy poranek Kinga Kołosińska i Monika Brzostek pokonały szwajcarski duet Forrer-Vergé/Dépré 2:0 i dzięki temu z grupy awansują z pierwszego miejsca.
Warto przypomnieć, że po raz pierwszy w historii zawodów FIVB polska żeńska para wyszła z grupy z kompletem zwycięstw. – To chyba magia Starych Jabłonek – śmieje się Brzostek.
Runda finałowa turnieju kobiet rozpocznie się w czwartek.
W trzecim dniu zmagań gorzej poszło parze Darii Paszek i Katarzynie Kociołek. Polkom nie udało się w Starych Jabłonkach wygrać nawet jednej partii. Polki po trzech porażkach 0:2 odpadły z dalszej rywalizacji.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz